W Stanach Zjednoczonych wielu kongresmenów krytycznie ocenia działania podejmowane przez administrację prezydenta Baracka Obamy, zmierzające do zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa Ebola. Dlatego sekretarz obrony USA Chuck Hagel polecił utworzenie 30-osobowego zespołu, którego zadaniem będzie udzielanie pomocy w razie kryzysu spowodowanego tym niebezpiecznym wirusem.
- W skład zespołu wejdzie pięciu lekarzy — specjalistów w zakresie chorób zakaźnych, pięciu szkoleniowców oraz 20 pielęgniarek. Zespół będzie zdolny do reagowania w krótkim czasie w każdym przypadku, gdy pomoc będzie niezbędna ludności cywilnej w Stanach Zjednoczonych — poinformował szef zespołu. John Kirby. — Członkowie zespołu nie będą wysyłani do zachodniej Afryki ani do żadnego innego miejsca na świecie, poza granicami Stanów Zjednoczonych.
Dotychczas w Stanach Zjednoczonych zdiagnozowano trzy przypadki eboli. Thomas Eric Duncan, pierwszy chory — ofiara tego wirusa — u którego choroba rozwinęła się po powrocie z Liberii, zmarł 8 października.
Krzysztof Kowalski