Spółka spodziewa się, że jej wpływy z reklamy telewizyjnej wzrosną w tym roku o 3 – 5 proc., a w samym drugim kwartale o 2 – 3 proc.
Zdaniem Piotra Janika, analityka z KBC Securities, tak ostrożne szacunki mogły być przyczyną czwartkowego spadku kursu spółki o 1,88 proc., do 17,7 zł. Spadku raczej nie wywołały podane wczoraj wyniki za I kwartał 2010 r., bo choć zysk netto wypadł poniżej oczekiwań analityków (spodziewali się 79 mln zł), inne wybrane wyniki finansowe TVN były znane wcześniej. – 2 – 3 proc. szacowane przez TVN może być lekko negatywnym zaskoczeniem. Oczekiwałbym raczej dynamiki rzędu 4 – 5 proc. Uważam, że realny wzrost rynku reklamy telewizyjnej w tym roku to 5 – 6 proc. – mówi Janik.
W drugim kwartale spółka wykaże też spadek wpływów z reklamy telewizyjnej, na który wpłynął czas bez nadawania reklam w okresie żałoby narodowej. Dziewięć dni bez emisji spotów spowodowało w grupie TVN 10-proc. spadek kwartalnych przychodów z tego tytułu (czyli kilkadziesiąt milionów złotych).
Jak zapowiedział Piotr Walter, wiceprezes TVN, grupa odrobi to do końca roku. Mają w tym pomóc podwyżki cen reklam i optymalizacja systemu sprzedaży czasu reklamowego.
– Pozytywną niespodzianką w wynikach TVN jest na pewno Onet – mówi Piotr Janik. Jego przychody wzrosły rok do roku o 14 proc., do 52 mln zł, a EBITDA (zysk przed opodatkowaniem i amortyzacją) zwiększyła się o 23 proc., do 12 mln zł.