Zaledwie 1,6 proc. wszystkich kampanii reklamowych online w Polsce w ostatnich trzech miesiącach 2012 roku stanowiły reklamy mobilne. To niemal o połowę mniej niż średnia dla naszego regionu. Dane te pochodzą z raportu Gemiusa „AdMonitor" obejmującego 12 krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Kierunkiem, w który spogląda teraz cała branża technologiczna, jest segment urządzeń mobilnych, których sprzedaż rośnie w tempie kilkudziesięciu procent rocznie. Na kawałek tego tortu chciałaby się załapać również branża reklamowa, jednak jest to trudniejsze, niżby się wydawało. Bardzo trudno jest prezentować reklamy na małych ekranach smartfonów, a jeszcze trudniej – czerpać z tego zyski. Przekonał się o tym nawet potężny Facebook, który wciąż nie jest w stanie uzyskiwać satysfakcjonujących wpływów z reklam mobilnych.

Branża reklamowa w Europie Środkowo-Wschodniej usiłuje szerzej wkroczyć na rynek mobilny. Według danych Gemiusa w drugim półroczu ubiegłego roku średnio 3 proc. emisji reklam internetowych w naszym regionie zostało wyświetlonych na ekranach urządzeń przenośnych. Z reklam mobilnych najchętniej korzystano w czwartym kwartale na Litwie (4,6 proc.), w Serbii (4,5 proc.) i na Węgrzech (3,8 proc.). Polska znalazła się poniżej średniej – u nas odsetek ten wyniósł zaledwie 1,6 proc.

– Odsetek reklam mobilnych w Polsce jest faktycznie niższy w stosunku do innych rynków naszego regionu – przyznaje Michał Włodarczyk, ekspert Gemiusa w obszarze reklamy mobilnej. – Wpływ na taką sytuację mają zarówno reklamodawcy, którzy do tej pory nie chcieli przeznaczać dużych budżetów na reklamę mobilną, jak również wydawcy, którzy dopiero ostatnimi czasy zaczęli aktywniej penetrować rynek mobilny, wypuszczając dedykowane wersje swoich serwisów dla urządzeń mobilnych – wcześniej stawiali oni głównie na aplikacje mobilne.

Ekspert podkreśla jednak, że widać trend zwyżkowy na tym rynku, bo w ciągu ostatniego roku nastąpił u nas dwuipółkrotny wzrost udziału emisji reklam na urządzenia przenośne w ogólnej liczbie kampanii internetowych.