Brzmi jak spam i spamem jest. I została zdementowana przez administratorów strony. Chociaż akurat w tym spamie jest ziarenko prawdy.
Rzeczywiście założyciel Facebooka jest niesłychanie szczęśliwy z powodu narodzin długo oczekiwanego dziecka. Dlatego wspólnie z żoną, Priscillą Chan zamierzają się podzielić swoją fortuną zakładając fundację dla Maksimy. Tą informacją zatytułowaną „List do naszej córki" opublikowali na Facebooku, załączając rodzinne zdjęcie. I obiecali przekazać na konto fundacji 99 proc. należących do nich 24 proc. akcji Facebooka, który wówczas wyceniany był na rynku na 46 mld dolarów.
Ale oszustom to nie przeszkadza. Szczęśliwców, którzy zyskają dostęp do fortuny Zuckerberga — według twórców spamu — ma być tysiąc, a szanse na wygraną mają ci, którzy roześlą informacje do jak największej liczy osób. „ To nieprawda. Facebook nie rozdaje żadnych pieniędzy. Nie wysyłajcie spamów przyjaciołom. I chociaż rzeczywiście Priscilla i Mark obiecali przekazać pieniądze i stworzyć fundację, to nie wszystko, co czytacie w Internecie rzeczywiście jest zgodne z prawdą. Bo nie ma mowy o jakimkolwiek rozdawnictwie na chybił trafił"" komunikuje najpopularniejszy na świecie serwis społecznościowy.
Spam nadal krąży. A „administratorzy" dziękują rozsyłającym nieprawdziwe informacje, że uczynili z Facebooka tak potężne narzędzie społecznościowe i filantropijne. Jedna z wersji spamu zawiera nawet podziękowania Zuckerberga dla biorących udział w akcji za ich „wizjonerstwo w dobroczynności".
Jest to jednak zwykłe oszustwo finansowe, znany od dziesiątków lat „łańcuszek szczęścia". Kiedyś trzeba było wysyłać kartki, teraz „wystarczy jedno kliknięcie". Taki mail zawiera skrypt hotmail podliczający ile razy został wysłany, a oszustom płaci firma zajmująca się badaniami skuteczności elektronicznej wysyłki. Pozyskując aktywne skrzynki pocztowe buduje sobie tym samym książkę adresową, która może posłużyć np. do wysyłania informacji reklamowych. Czyli są tutaj obecne prawdziwe pieniądze, bo wartością jest nasz adres elektroniczny i adresy wszystkich osób, do których informację prześlemy.