Blisko 2,12 mld dol. zapłacili widzowie kinowi na świecie za bilety na „Avatar: Istota Wody”, czyli tzw. „Avatar 2” wg najnowszych danych Boxofficemojo.com. Tym samym film Jamesa Camerona będący nadzieją kinowej branży na odbudowę rynku, zaczął na siebie zarabiać.

Czytaj więcej

„Avatar 2” z 430 mln dol. wpływów w pierwszy weekend. A jednak rozczarowanie?

Wg internetowej bazy danych o produkcjach kinowych, brakowało mu do tego niewiele: niecałe 20 mln dol. Tymczasem tylko w Stanach Zjednoczonych w ostatni weekend (27-29 stycznia) wpływy „Avatar 2” sięgnęły około 16 mln dol. rosnąc do ponad 620 mln dol.

To nadal najpopularniejszy film w tamtejszych kinach. Mimo że grany jest już ponad 40 dni pokonuje z łatwością tegoroczne premiery.

Najpopularniejsza tegoroczna nowość to „Samolot”. Wpływy na ten film w Stanach Zjednoczonych przekraczają 25 mln dol., a w skali świata dochodzą do 30 mln dol.

U nas film ten nie wszedł na razie na duży ekran. Za to premierowa produkcja numer dwa tego roku – już tak. Chodzi o szpiegowską komedię w Polsce graną pod tytułem „Gra Fortuny”. Jej dotychczasowe wpływy na świecie to 25 mln dol.

O tym, że przychody z biletów na „Avatara 2” powinny przekroczyć 2,1 mld dol., aby produkcja przyniosła zyski mówił sam reżyser – James Cameron. Nie jest jasne, w jaki sposób liczył koszty związane z filmem, ponieważ jego produkcja miała kosztować około 250 mln dol. Być może twórca miał na myśli koszty całej serii, którą „Avatar 2” otwiera.

Teraz aby pobić rekord wpływów z biletów pierwszej części obrazu Camerona (2,9 mld dol.), „Avatar 2” potrzebuje około 800 mln dol. Po minionym weekendzie plasuje się na miejscu czwartym w światowym rankingu. Przegonił bowiem właśnie „Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy” z 2015 r.

Trzecia lokata należy do „Titanica”, a druga do „Avengers: Koniec Gry”.

W Polsce na prawie 2,95 mln biletów na „Avatar 2” wydano do tej pory (dane do 22 stycznia włącznie) około 70 mln zł.