Axel Springer – wydawca „Dziennika” – ma objąć 49 proc. udziałów w nowej spółce. Według informacji prasowych Axel jest w tym mariażu wyraźnie słabszym partnerem. Po pierwsze obejmuje mniejszościowy pakiet udziałów, co w historii koncernu jest ewenementem. Mało tego, nie ma opcji dokupienia udziałów i przejęcia kontroli nad firmą. Infor, wydawca „Gazety Prawnej”, zastrzegł sobie zabezpieczenie przed przejęciem w przyszłości. Po drugie wnosi wszystkie aktywa związane z „Dziennikiem”, także portal, w który ostatnio wiele zainwestował: Dziennik. pl.
Po trzecie zgodził się ponoć dopłacić w gotówce sumę poniżej 10 mln euro. Po czwarte, najważniejsze, zgodził się oddać całkowicie kontrolę nad nowym przedsięwzięciem w ręce partnerów z Inforu, Początkowo zagraniczny udziałowiec nie będzie miał żadnego przedstawiciela w zarządzie spółki. Według prezesa Inforu Ryszarda Pieńkowskiego umowa przewiduje delegowanie jednego przedstawiciela Axela Springer do zarządu w bliżej niezdefiniowanej przyszłości.
[srodtytul]Wiele niewiadomych[/srodtytul]
Trudno się dziwić minorowym nastrojom w redakcji „Dziennika”. Wydawca postanowił oddać nieudane dziecko w obce ręce. Do dymisji podał się naczelny – Robert Krasowski. Nie wiadomo, pod jakim tytułem będzie wydawana nowa gazeta. Nie wiadomo, jaki będzie jej ostateczny profil. Czy zaważy bardziej doświadczenie „Gazety Prawnej” w wydawaniu specjalistycznego dziennika o charakterze prawno-gospodarczym czy też opiniotwórcze i polityczne ambicje redakcji „Dziennika”.
Nie wiadomo także, jakie licencje będą utrzymane w nowym tytule: czy „Wall Street Journal” wydawany jako międzynarodowy dodatek gospodarczy do „Dziennika” czy jego bezpośrednia konkurencja, czyli „Financial Times” będący do tej pory częścią „Gazety Prawnej”. Wiele jest w nowym projekcie niewiadomych, z całą pewnością wiadomo jedno: spełnia się przepowiednia niżej podpisanego – z rynku znika pierwsza ogólnopolska gazeta codzienna i tą gazetą jest „Dziennik”.