Nokia trzecim producentem smartfonów

Fińska firma spadła z pierwszego na trzecie miejsce w branży smartfonów. Numerem jeden na tym rynku jest Apple. Nokia może też stracić pozycję lidera sprzedaży wszystkich komórek. Android Google’a najpopularniejszym mobilnym systemem operacyjnym. Symbian, system operacyjny Nokii, spadł na trzecią pozycję

Publikacja: 04.08.2011 14:30

Nokia trzecim producentem smartfonów

Foto: Bloomberg

Nokia, która od 15 lat była liderem rynku inteligentnych telefonów komórkowych, została zdetronizowana przez dwóch rywali.

Podczas gdy Finowie w drugim kwartale tego roku wypuścili na rynek 16,7 mln smartfonów, amerykański Apple sprzedał ich 20,3 mln, zajmując pierwszą pozycję w branży. Tuż za nim jest koreański Samsung, którego sprzedaż analitycy ze Strategy Analytics oszacowali na 19,2 mln sztuk. To oznacza dla Nokii ostatnie miejsce na podium.

Do końca 2010 roku pozycja fińskiej firmy wydawała się niezagrożona. Nagle, w pierwszej połowie tego roku, Nokia straciła niemal połowę udziałów w rynku. Prezes koncernu Stephen Elop tłumaczy to zachodzącą w firmie transformacją, ale i on przyznaje, że nie spodziewał się aż takiego spadku.

Główną tego przyczynę analitycy upatrują w zaskakującej decyzji o współpracy z Microsoftem i zamiarze przejścia Finów na system operacyjny Windows Phone. Pierwszy telefon z tego związku ma ujrzeć światło dzienne dopiero na przełomie tego i następnego roku. Oznacza to porzucenie Symbiana, najstarszego systemu operacyjnego dla smartfonów, stworzonego przez konsorcjum z udziałem Nokii. Mimo to Finowie utrzymują, że w tym roku zamierzają sprzedać jeszcze 150 mln telefonów z Symbianem. Kto jednak zechce mieć sprzęt z systemem bez przyszłości?

– Kwestia sprzedaży urządzeń opartych na Symbianie w okresie transformacji budzi nasze coraz głębsze zaniepokojenie – stwierdził Michael Walkley, analityk banku inwestycyjnego Canaccord Genuity.

Jeszcze w 2009 roku Symbiana używała niemal połowa smartfonów. Sytuację zmieniła ekspansja Apple'a i stworzonego przez Google'a systemu operacyjnego Android, który – jak podaje firma Canalys – zdobył właśnie 48 proc. udziału w rynku smartfonów. Symbian spadł na trzecią pozycję, za Androidem oraz iOS Apple'a.

Analitycy nie mają najlepszego zdania o sojuszu Nokii z Microsoftem. Ten ostatni nie jest postrzegany jako silny gracz na rynku mobilnym: czerpie z niego zaledwie 1 proc. zysków, a system operacyjny Windows Phone obsługuje tylko 1 proc. rynku smartfonów – donosi Canalys.

W efekcie między kwietniem a czerwcem tego roku Nokia rozprowadziła o jedną trzecią smartfonów mniej niż w poprzednim kwartale i odnotowała stratę operacyjną w wysokości niemal pół miliarda dolarów.

Oliwy do ognia dolało nieudane partnerstwo z Intelem, największym na świecie producentem procesorów. W tworzony wspólnie mobilny system operacyjny MeeGo Nokia wyposażyła tylko jeden model telefonu, a następnie ogłosiła, że nie będzie go dalej rozwijać.

– Partnerstwo z Nokią było błędem – przyznał w maju Paul Otellini, prezes Intela. Twierdził, że nieudany związek z Nokią wywołał opóźnienie we wprowadzeniu przez Intel procesora do smartfonów.

Fińska firma może też niedługo pożegnać się z pozycją hegemona na rynku telefonów komórkowych w ogóle. W ostatnim roku straciła aż 20 proc. udziału w ich sprzedaży, a po piętach już zaczyna jej deptać Samsung. Według Strategy Analytics w tym roku może on zdobyć ok. 20 proc. rynku wszystkich komórek, podczas gdy udziały Nokii spadną do 26 proc.

– Korzystają na tym dostawcy niskobudżetowych urządzeń, tacy jak Micromax czy Huawei – powiedział agencji Reuters Kevin Restivo, analityk IDC.

Nokia musi szybko poszukać lekarstwa na swoje słabości, bo może się spełnić najgorszy scenariusz wymyślony przez analityków firmy 24.7 Wall St., wedle którego znajdzie się ona wśród dziesięciu marek, które znikną z rynku w 2012 r.

Red Bull Mobile nie wywoła wojny

Na fanów elektronicznych gadżetów i smartfonów liczy m.in. producent napoju Red Bull. 6 sierpnia na rynku pojawią się pierwsze elementy nowej telefonii komórkowej pod marką Red Bull Mobile. Pełna oferta: zarówno z usługą abonamentową, jak i w formie karty pre-paid, pojawić się ma wczesną jesienią.

Jak informowaliśmy wcześniej, za dystrybucję komórkowych usług Red Bulla odpowiadać będzie P4, operator sieci Play, który został partnerem producenta energetyku. Z rozmów z przedstawicielami P4 wynika, że marketingowy eksperyment nie powinien wywołać wojny cenowej wśród operatorów komórkowych. Nie będzie się też pod tym względem różnić znacznie od oferty samego Playa, w której króluje stawka 29 gr za minutę rozmowy (poza abonamentem).

Partnerzy liczą, że oferta z aparatami opatrzonymi kultowym dla części osób znaczkiem czerwonego byka znajdzie rzeszę odbiorców m.in. wśród fanów sportów ekstremalnych.

P4 i Red Bull będą się dzielić kosztami i przychodami. Użytkownicy Red Bull Mobile zasilą przy tym bazę klientów P4, którzy w końcu czerwca br. korzystali z ponad 5,9 mln kart SIM operatora. Ponad 800 tys. to odbiorcy dedykowanej usługi mobilnego dostępu do Internetu.

—ziu

 

 

Opinia: Magda Borowik, analityk IDC

Nokia jest zbyt opieszała w dostosowywaniu się do szybko zmieniających się wymagań klientów. Firma już dawno powinna była zaadaptować platformę Android, zamiast tkwić przy Symbianie. W dodatku sojusz z Microsoftem nie wzbudził entuzjazmu inwestorów, a pierwsze wspólne urządzenia mają się pojawić dopiero na początku 2012 roku. Na tak dynamicznym rynku to bardzo odległa perspektywa. Nadzieję mogą budzić świetne telefony z segmentu low-end, szkoda tylko że uzyskiwane na nich marże nie są dla Nokii satysfakcjonujące.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem