- Z żalem przyznajemy, że mieliśmy problemy komunikacyjne, które spowodowały niezadowolenie części naszych abonentów. Wszystkie głosy traktujemy bardzo poważnie i w najbliższych dniach na nie odpowiemy. Powiększyliśmy zasoby naszych biur obsługi klienta, aby ułatwić z nami kontakt – podał oficjalnie Julien Verley, prezes nC+.
Łukasz Dec: Nie przesadzać z obietnicami
W ramach zadośćuczynienia i w związku z nadchodzącymi świętami, nC+ wszyscy dotychczasowi abonenci „n" mają przez trzy miesiące dostęp do port folio kanałów Canal+ Cyfrowego (dotychczasowy właściciel Cyfry+), czyli do MiniMini+ HD, ale kino+ HD, Planete+HD, kuchnia+ HD, Domo+ HD, teleToon+HD/Hyper+ HD. Dotychczasowi abonenci Cyfry+ dostaną z kolei na trzy miesiące dostęp do kanału Sport w SD i HD. - Będą mogli obejrzeć nadchodzące ćwierćfinały Ligi Mistrzów UEFA (łącznie z meczem 9 kwietnia Borussia Dortmund vs. Malaga CF, transmitowanym wyłącznie w nSport) oraz rozpoczęcie nowego sezonu ENEA Ekstraligi Żużlowej – podaje nC+. Wcześniej platforma zapowiedziała, że mimo buntu klientów nie wycofa się z zaproponowanej oferty.
Wątpliwe czy zapowiedziana promocja zakończy trwającą od tygodnia akcję klientów dotychczasowych platform „n" i Cyfry+ w Internecie, gdzie od jej startu 21 marca masowo skarżą się na nową ofertę połączonych platform. Głównym zarzutem abonentów wobec nC+ są wysokie w porównaniu z konkurencją ceny pakietów (żeby móc oglądać wszystkie rozgrywki piłkarskie, do których pokazywania mają prawa stacje Sport i Canal+ Sport trzeba zapłacić prawie 120 zł, najdroższy pakiet kosztuje 199 zł). Klienci skarżyli się też, że na oficjalnym fanpage'u nC+ ich posty były usuwane. Założony w związku z tym antyfanpage nC+ na Facebooku ma teraz ponad 18 tys. „lubiących go" osób. W sieci działa też forum internetowe, na którym internauci wymieniają się otrzymanymi umowami i relacjami z rozmów z infoliniami.