Rz: Dlaczego Orange Polska zdecydowało się wprowadzić nową markę w segmencie SIM-Only zamiast nową ofertę pod globalną marką? Operatorzy raczej promują główny brand.
Maciej Witucki:
Odpowiedź jest oczywista. Wprowadziliśmy nju.mobile, żeby skuteczniej rywalizować o klientów, dla których najważniejsze są niskie koszty, proste rozwiązania i brak ograniczeń w korzystaniu z telefonu. Walka toczy się o sporą grupę osób, liczonych raczej w milionach niż w setkach tysięcy kart SIM. Nowa marka pozwoli nam lepiej do nich trafić. Będziemy mówić innym językiem niż „grzeczny" Orange, który oczywiście pozostanie naszą wiodącą marką. Mamy ponad 14 mln klientów, ale doszliśmy do wniosku, że aby lepiej konkurować na polskim rynku, potrzebujemy nowego spojrzenia i nowej marki. Dokładnie takiej jak nju.mobile. To kolejny element realizacji naszej strategii 2013–2015, której celem jest dostosowanie działań marketingowych do aktualnej sytuacji na rynku i utrzymanie pozycji lidera.
Nju.mobile to odpowiedź na spowolnienie gospodarcze?
Sytuacja gospodarcza wpływa również na rynek telekomunikacyjny, ale nie fetyszyzowałbym słowa kryzys. Nju.mobile ma zapełnić niszę, którą widzimy, i przynieść biznesowe korzyści. To nie jest marka na trudne czasy, tylko ciekawa zachęta dla czułych na cenę klientów w czasach szalejącej wojny rynkowej.