Jak komentuje Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna Starlinka, sytuację na rynku reklamy determinuje z jednej strony rozwój gospodarki krajowej, a z drugiej globalnej - z uwagi na dużą reprezentację globalnych koncernów w gronie reklamodawców. - Od naszego ostatniego raportu sytuacja na rynku walut ustabilizowała się, jednak widmo konfliktu zbrojnego na Ukrainie wciąż pozostaje bardzo wyraźne. Do tego dochodzi obciążające polską ekonomię rosyjskie embargo na handel naszymi towarami. Te czynniki mogą destabilizować wzrost PKB i w rezultacie oddziaływać negatywnie na rynek reklamy. Niemniej spodziewamy się dalszej poprawy koniunktury na rynku reklamy, podtrzymujemy prognozy mówiące o wzroście rynku na koniec 2015 w przedziale 2,7 proc. - 3,3 proc. – mówi. To oznaczałoby, że całorocznie rynek reklamy mógłby być w Polsce wart 7,48-7,52 mld zł.