Polacy ruszyli przed ołtarze i do urzędów stanu cywilnego. Jak podaje GUS, od stycznia do sierpnia w Polsce zawarto 122‚4 tysiąca małżeństw‚ o ponad 4 tysiące więcej niż w podobnym okresie roku ubiegłego. W 2007 r. "tak" powiedziało niemal 250 tysięcy par. Nie dziwi, że rynek usług okołoślubnych się rozwija. Chociaż są to już pokaźne pieniądze, daleko nam do rynku amerykańskiego‚ który jest liderem. Co roku w USA odbywa się ponad 2 mln ślubów‚ co przekłada się na wydatki rzędu 65 miliardów dolarów. Od początku lat 90. te koszty się podwoiły.
I w Polsce jest na czym zarobić. Górnej granicy nie ma – zależy od fantazji i możliwości. Bez szczególnych szaleństw i przyjęcia na kilkadziesiąt osób trzeba się jednak liczyć z wydaniem 30 – 40 tys. zł.
Samo wypożyczenie auta w Warszawie kosztuje ok. 1 tys. zł. I nie chodzi o długie limuzyny. Można się szarpnąć na bentleya za ok. 3 tys. zł‚ ale można pojechać stylizowaną królową polskich szos‚ niezapomnianą syrenką‚ lub warszawą. Trudno wbić się z terminem – wymarzony przez nas srebrny jaguar w Warszawie był nie do zdobycia‚ pomogli znajomi.
Jest bowiem za co – restauracyjne menu kosztuje w Warszawie około 160 zł na osobę‚ bez napojów i alkoholu. Kupowanie wina w restauracji oznacza z reguły 50 zł za butelkę‚ wódki ok. 40 zł – bardzo daleko od cen sklepowych. Wydaje się‚ że można łatwo ściąć koszty, ale uwaga. Jeśli wolimy kupić alkohol i napoje we własnym zakresie, wiele lokali ukarze nas korkowym – od 400 zł w górę‚ zależnie od liczby gości. Nawet na wsiach czy w mniejszych miastach personel kuchenny liczy sobie co najmniej 100 zł od osoby. Do tego napoje i koszty zakupu wszelkich produktów do przygotowania przyjęcia.To jednak początek długiej listy wydatków. W wyborze sali pomocny jest Internet‚ ale można się rozczarować. Litościwie pominę nazwy stołecznych restauracji‚ których oferta na stronie internetowej wyglądała świetnie – piękne czyste sale‚ klasycznie urządzone. Na miejscu – obskurny budynek‚ bez parkingu, w środku poplamiona bura wykładzina‚ mało miejsca i tandetne landszafty na ścianach.
Jeszcze trudniejszy jest dobór muzyki – DJ z reguły kosztuje od 1 tys. zł w górę; jeśli młoda para życzy sobie doświadczonego radiowca, aranżacji akustycznej i świetlnej, koszt rośnie ponad dwukrotnie. W przypadku zespołu jest jeszcze drożej, zawsze można też trafić na wykonawców śpiewających angielskie przeboje w języku tzw. albańskim. Z mową Szekspira niemającym nic wspólnego. Do tego połyskliwe garniturki opięte na brzuchach muzyków.
Stroje, a zwłaszcza znalezienie sukni dla panny młodej, zajmuje sporo czasu. Coraz częściej kobiety decydują się na wypożyczanie sukien lub kupno na rynku wtórnym. Popularny jest serwis Allegro. Poszukiwania mogą się stać nieoczekiwanie fantastyczną rozrywką. Natknąłem się na zdjęcie sprzedającej, która sama prezentowała kreację. Dla utrudnienia jej rozpoznania miała plastikową torbę na głowie. Nasuwają się nieco makabryczne skojarzenia.W salonie mody ślubnej nowa suknia kosztuje 2 – 4 tys. zł. Można oczywiście nabyć znacznie droższą lub tańszą z poprzednich kolekcji. – Mam istny wysyp klientek w ciąży‚ musimy zastanowić się nad poszerzeniem oferty o kreacje maskujące ich odmienny stan – zdradza sprzedawczyni w jednym ze sklepów.