Jest multiinstrumentalistką, wokalistką, autorką tekstów i kompozytorką. I nie oglądała się na innych, kiedy trzeba było nagrać płytę. Zrobiła to sama w… domu. Tak powstała „Between Miss Scylla and a Hard Place” (2003), którą wypaliła na CD-ROM i sama rozprowadzała.
W podobny sposób powstał też jej drugi album „Out” (2006). Płyta dojrzała, w pełni ukazująca oblicze artystki. Kulka zaproponowała na niej oryginalną muzykę będącą mieszanką przedwojennego kabaretu i rocka, musicalu i punka. Co prawda z powodu brzmienia głosu chyba zawsze będzie porównywana do Kate Bush i Tori Amos, ale taka już uroda jej sztuki.
Kulka nie może usiedzieć spokojnie, dlatego bierze udział w wielu projektach – napisała muzykę dla teatru, śpiewała z Reni Jusis i grupą Mitch and Nitch, a z grupą Baaba przygotowała program z zaskakującymi wersjami utworów Iron Maiden.
Przed miesiącem ukazała się jej płyta „Hat Rabbit”. Tym razem w dużej wytwórni (Mystic Production) nagrana z profesjonalnymi muzykami w studiu. Muzycznie jest jeszcze ciekawsza, bo oprócz tego, co już znamy, są elementy bosa novy, pojawiają się soulowe dęciaki i gitarowy zgiełk.
[i]Baba Kulka, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 30 – 50 zł, informacje: [link=http://www.stodola.pl]www.stodola.pl[/link], piątek (5.06), godz. 20.30[/i]