Kiedy wilki lubią szczaw

Tylu książek uczących najmłodsze dzieci tolerancji nie było na polskim rynku nigdy

Aktualizacja: 30.12.2009 00:33 Publikacja: 30.12.2009 00:32

Fragment ilustracji z książki „Elmer i Wilbur” Davida McKee, Wydawnictwo Dwie Siostry

Fragment ilustracji z książki „Elmer i Wilbur” Davida McKee, Wydawnictwo Dwie Siostry

Foto: Rzeczpospolita

„Była sobie raz kraina, nie wiadomo gdzie, lecz wiadomo, że naprawdę to krainy były dwie. Jedna zwała się Tu, druga Tam...”. Wydana w tym miesiącu książka dla najmłodszych „Jak dwie krople wody” Vanessy Simon-Catelin zaczyna się jak typowa bajka, choć typową bajką nie jest. Rymowana opowiastka o odwiecznej wojnie między istotami-stworami różniącymi się tylko kolorem to kolejna historia, która przekazuje dzieciom jedną podstawową treść: nietolerancja bierze się ze strachu przed nieznanym. [wyimek]Słuchanie innych bez wyśmiewania to element dobrego wychowania - Agnieszka Glińska reżyserka[/wyimek]

[srodtytul]Słonie przetarły szlak [/srodtytul]

Książki opowiadające o inności pisane były jak dotąd dla nastolatków lub dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Najnowsze to „Tydzień Konstancji” Olgi Masiuk – o niewidomej dziewczynce, „Chłopak czy dziewczyna” Chrisa Tebbettsa – o licealiście poszukującym swojej tożsamości seksualnej, czy „Wszystko zaczyna się od marzeń” Marcina Pałasza, w której jedna z bohaterek porusza się na wózku inwalidzkim. Inne, od lat znane – „Spotkanie nad morzem”, „Dziewczynka spoza szyby”, „Taka się urodziłam”.

Przedszkolakom jednak nikt w tak jasny sposób o akceptacji dla różnorodności nie opowiadał. Szlak przetarł zabawny cykl Davida McKee o Elmerze – słoniu w kolorową kratkę, który musiał się nauczyć żyć wśród słoni szarych. W jednej z książek Elmer nie jest już taki osobny. Spotyka kuzyna Wilbura, który też jest w kratkę, tyle że czarno-białą. Nadal jednak te dwa słonie są mniejszością. W dżungli udaje im się przetrwać i zyskać akceptację, bo są przyjacielskie i mają wspaniałe poczucie humoru. Ten światowy bestseller, przetłumaczony na 30 języków i sprzedany w ponad 4 milionach egzemplarzy, wprowadziło do Polski w 2004 r. wydawnictwo Dwie Siostry. Co roku ukazuje się kolejna część.

[srodtytul]Bajkowy wysyp akceptacji [/srodtytul]

Sukces zachęcił innych wydawców. W 2007 r. ukazał się „Wilczek” Gerdy Wagener z mistrzowskimi ilustracjami Józefa Wilkonia. Tu zwierzak różni się od innych wilków sposobem bycia. Nie poluje na króliki, lecz bawi się z nimi, nie łowi ryb, woli szczaw. Śmieją się z niego bracia i siostry, nie rozumieją go rodzice. Żali się, że jest „niewłaściwy” i taki będzie, dopóki nie zaakceptuje go rodzina.

W tym roku wydawcy zdecydowali się na więcej tytułów. „Babcia robi na drutach” Uriego Orleva (Jerzego Orłowskiego) to opowieść o dzieciach z włóczki, które nie pasowały do innych w szkole: były wełniane, a powinny być skórzane. „Kotek, który merdał ogonem” Gerarda Moncomble – historia kota, który przebierał się za psa, ponieważ chciał się uczyć, a w jego mieście była tylko szkoła dla psów. Także „Kocha, lubi, szanuje. O uczuciach” Grzegorza Kasdepke czy wspominana już „Jak dwie krople wody”.

[srodtytul]Skośnooki lubiany, gdy znany[/srodtytul]

– Zastanawiam się, czy takie książki dla przedszkolaków są w ogóle potrzebne, bo dzieci w tym wieku są tolerancyjne z natury – mówi dr Małgorzata Skura, pedagog, dyrektor Instytutu Wspomagania Rozwoju Człowieka i Edukacji w Akademii Psychologii Społecznej. – Dopiero starsze, w wieku szkolnym, zaczynają wobec innych przejawiać agresywne postawy.

Małgorzata Skura opiera swoją opinię na badaniach o tolerancji u dzieci przeprowadzonych w Akademii Pedagogiki Specjalnej. – Wynika z nich, że to dorośli i ich postawy są źródłem nietolerancji u dzieci – wyjaśnia. – Z drugiej strony jednak literatura może rzeczywiście pomaga w oswajaniu inności. W badaniach tych bowiem wykazano też, że przedszkolaki akceptowały w swojej grupie skośnookiego chłopca, o ile wcześniej się zetknęły z taką urodą. Na przykład w filmie lub u sprzedawcy w chińskim barze.

Grzegorz Kasdepke, nagradzany autor kilkudziesięciu książek dla dzieci, były redaktor naczelny „Świerszczyka”, nie zgadza się z dr Skurą.

– Z doświadczenia wiem, że przedszkolaki są okrutnie nietolerancyjne i akceptacji dla różnorodności trzeba ich uczyć – mówi „Rz”. Podziela tu zdanie Daniela Golemana, autora bestsellerowej „Inteligencji emocjonalnej”, który podczas wizyty w Polsce mówił: – Wychowywanie generacji dzieci, którym brak empatii, jest niezwykle niebezpieczne dla społeczeństwa, ponieważ właśnie empatia jest tym, co powstrzymuje ludzi od robienia krzywdy.

[srodtytul]Niezawodna klasyka [/srodtytul]

– Prócz nowości polecam klasykę – mówi Kasdepke. – Nic w sposób tak zabawny i zajmujący nie uczy tolerancji i niezależności myślenia jak „Pippi Pończoszanka”.

Agnieszka Glińska, mama dwójki dzieci, reżyserka filmowa i teatralna (jej „Pippi Pończoszanka” wystawiana na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie cieszy się ogromnym powodzeniem), poleca też mało znaną w Polsce „Madikę” Astrid Lindgren.

– Czytałyśmy z córką również „Elmera”, konkurencyjnych dla niego książek wówczas nie było – wspomina. – Teraz „przerabiamy”, rozdział po rozdziale, „Małą książkę o feminizmie” Sassy Buregren. Czasem po kilka razy wracamy do tych samych fragmentów. Są zabawne. Bo tolerancja to też akceptacja dla innych ideologii czy światopoglądów, sztuka słuchania siebie nawzajem z szacunkiem i bez wyśmiewania. To element dobrego wychowania – dodaje. – I o tym jest ta książka, choć dla trochę starszych dzieci.

[ramka]Vanessa Simon-Catelin

[b]Jak dwie krople wody[/b]

[i]Wydawnictwo: EneDueRabe, Warszawa 2009[/i][/ramka]

[ramka]Moncomble Gerard

[b]Kotek, który merdał ogonem[/b]

[i]Wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2009 [/i][/ramka]

[ramka]Uri Orlev

[b]Babcia robi na drutach[/b]

[i]Wydawnictwo Wytwórnia, Warszawa 2009[/i][/ramka]

„Była sobie raz kraina, nie wiadomo gdzie, lecz wiadomo, że naprawdę to krainy były dwie. Jedna zwała się Tu, druga Tam...”. Wydana w tym miesiącu książka dla najmłodszych „Jak dwie krople wody” Vanessy Simon-Catelin zaczyna się jak typowa bajka, choć typową bajką nie jest. Rymowana opowiastka o odwiecznej wojnie między istotami-stworami różniącymi się tylko kolorem to kolejna historia, która przekazuje dzieciom jedną podstawową treść: nietolerancja bierze się ze strachu przed nieznanym. [wyimek]Słuchanie innych bez wyśmiewania to element dobrego wychowania - Agnieszka Glińska reżyserka[/wyimek]

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali