Kto chciałby posłuchać jego interpretacji na żywo, ma ostatnią okazję, bo Lang Lang zapewne do Warszawy szybko nie powróci. Kalendarz występów ma zapełniony na kilka lat.
Tak oto rozpoczął się Rok Chopinowski. Po efektownej inauguracji dyrekcja Filharmonii Narodowej proponuje jednak słuchaczom krótki odpoczynek od muzyki fortepianowej. Co prawda, wtorkowy koncert nosi tytuł „Wśród przyjaciół Chopina”, ale zagra na nim niemiecki zespół Consortium Classicum, którego członkowie wolą inne instrumenty – przede wszystkim dęte.
Consortium Classicum to grupa niezwykła. Działa ponad 40 lat pod wodzą klarnecisty Dietera Klöckera. Zespół zyskał ogromną renomę, przede wszystkim dlatego, że odkrył wiele zapomnianych utworów klasycyzmu oraz romantyzmu.
Ciekawy jest skład Consortium Classicum. Trzon grupy stanowią muzycy grający właśnie na instrumentach dętych, ale uzupełniany często przez smyczki. Prawie zawsze jednak na estradzie pojawia się nie więcej niż dziewięciu muzyków. Wszyscy są wybitnymi artystami i profesorami niemieckich uczelni. Grupa występowała na najważniejszych festiwalach europejskich, nagrała też kilkadziesiąt płyt.
We wtorek Consortium Classicum wykona utwory Hummela, Moschelessa i Kalkbrennera, a więc kompozytorów, których Chopin z pewnością słuchał. U Kalkbrennera miał nawet pobierać w Paryżu lekcje gry na fortepianie, ale z tego pomysłu zrezygnował i, na szczęście, całkowicie poświęcił się komponowaniu.