Reklama

Ma głos książka na głos

6 tysięcy wolontariuszy, 4 tysiące czytających przedszkoli i szkół. Irena Koźmińska o kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”

Publikacja: 21.04.2010 01:30

23 kwietnia 2009 r., Warszawa – „Uliczne czytanie książek” w ramach obchodów Światowego Dnia Książki

23 kwietnia 2009 r., Warszawa – „Uliczne czytanie książek” w ramach obchodów Światowego Dnia Książki. Tegoroczne obchody w najbliższy piątek

Foto: Rzeczpospolita, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

[b]Rz: Ta kampania ma już prawie dziesięć lat. W marcu odbył się ósmy ogólnopolski finał kampanii. W czerwcu – IX Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom. Jakie są efekty?

Irena Koźmińska:[/b] Akcja rozwija się prężnie, zwłaszcza poza Warszawą. Przez cały rok zaangażowanych jest w nią blisko 6 tysięcy wolontariuszy. Wykonują pracę organiczną: w szkołach, przedszkolach, bibliotekach, domach kultury. Organizują m.in. codzienne czytanie, spotkania czytelnicze.

Poza tym ponad 4 tysiące przedszkoli i szkół przystąpiło do programów: „Czytające szkoły” i „Czytające przedszkola” (choć często sama szkoła niszczy to, co zaleca – czyli chęć czytania – podsuwając nudne, nieżyciowe lektury).

[b]Na czym te programy polegają?[/b]

Na codziennym głośnym czytaniu oczywiście. Najczęściej nauczyciele czytają podczas lekcji. Nie uważają, by przeszkadzało to w realizacji programu szkolnego. Przeciwnie, obserwują, że dzięki temu uczniowie są bardziej zainteresowani nauką i literaturą. Mają większą swobodę w posługiwaniu się językiem, potrafią dłużej się koncentrować, szybciej rozumieją ustny przekaz.

Reklama
Reklama

To doskonały, bezinwestycyjny sposób podnoszenia jakości nauczania. Ich obserwacje potwierdzają profesjonalne badania.

[b]Jakie?[/b]

Na zlecenie fundacji, za pieniądze MKiDN przeprowadziło je Centrum Ewaluacji.

Objęto nimi 24 klasy i grupy z przedszkoli i szkół, w tym gimnazjalne. Dobrano parami klasy i grupy czytające na głos (codziennie od trzech lat) – z nieczytającymi.

Dowiedziono ogromnych różnic w umiejętnościach językowych, komunikacyjnych, intelektualnych i społecznych – na korzyść dzieci, którym czytano. Nawet zachowywanie się podczas badań dzieci, którym nie czytano, było gorsze. Były speszone, skulone, odzywały się monosylabami.

Grupy rozczytane mają większe poczucie więzi z nauczycielami i między sobą. Czują większą solidarność i, co ciekawe, mają wyższe poczucie humoru.

Reklama
Reklama

Po badaniach eksperci z OE zarekomendowali głośne czytanie dzieciom w absolutnie każdym wieku, choć im wcześniej, tym lepiej.

[b]A w domu do jakiego wieku czytać dzieciom?[/b]

Przynajmniej do 12. – 13. roku życia. My czytaliśmy naszej córce, jeszcze gdy miała 17 lat. Znam rodziny, w których dorosłe dzieci siadają i czytają sobie lub rodzicom, bo to jest po prostu cudowne bycie razem.

Mówimy o książce, ale moja fundacja, i to jest paradoks, nie zajmuje się właściwie książką.

Zajmuje się zdrowiem emocjonalnym dzieci.

Dziś jest ono zagrożone, bo wszyscy narzekają na brak czasu i dzieci mają swoich rodziców jak na lekarstwo.

Reklama
Reklama

Rodzice aktywizują się często dopiero wtedy, gdy dziecko sprawia kłopoty.

Książka daje szansę na to, żeby codziennie przynajmniej na 20 minut spotkać się i porozmawiać.

Przy nastolatkach czytanie to właściwie pretekst, by nie utracić z nimi więzi, wiedzieć, co się dzieje w ich życiu.

Jeżeli mamy z dzieckiem dobry kontakt, czytamy mu, to jest to nie tyle miłość – to bardzo duże słowo – ile wzajemny szacunek.

A szacunek to również lojalność. Dziecko docenia, że rodzic poświęca mu czas. Jest więc prawdopodobne, że nie będzie rodziców oszukiwać i nie będzie miało potrzeby, by żyć jakimś drugim, sekretnym życiem.

Reklama
Reklama

[i]Kampania otrzymała prestiżową międzynarodową nagrodę IBBY – Asahi Reading Promotion Award podczas 30. Kongresu IBBY, który odbył się w 2006 r. w Chinach.

Teraz ponownie jest do tej nagrody nominowana. Wyróżniono ją też medalem Gloria Artis Ministra Kultury RP, Nagrodą Pro Publico Bono oraz medalem Optimus Hominum (Polski Komitet Pomocy Społecznej).

Pod wpływem akcji ruszają podobne, np. w Czechach „Cele Česko čte dětem” (patronuje Vaclav Havel). [/i]

[i]Irena Koźmińska inicjatorka kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”. Prezes Fundacji ABCXXI – Program Zdrowia Emocjonalnego, laureatka międzynarodowej nagrody Order Uśmiechu[/i]

[b]Rz: Ta kampania ma już prawie dziesięć lat. W marcu odbył się ósmy ogólnopolski finał kampanii. W czerwcu – IX Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom. Jakie są efekty?

Irena Koźmińska:[/b] Akcja rozwija się prężnie, zwłaszcza poza Warszawą. Przez cały rok zaangażowanych jest w nią blisko 6 tysięcy wolontariuszy. Wykonują pracę organiczną: w szkołach, przedszkolach, bibliotekach, domach kultury. Organizują m.in. codzienne czytanie, spotkania czytelnicze.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama