Jak poinformował organizatorów Management Artystki, Mari Boine jest poważnie chora (m.in. rozległe zapalenie gardła) i przebywa w klinice w Oslo. Lekarze wykluczyli najbliższe koncerty.
Jedna z największych gwiazd world music Mari Boine miała wystąpić w Filharmonii Narodowej w ramach cyklu „Era Jazzu” i zaprezentować program „Arctic Sounds”.
Kto widział ją kiedykolwiek na scenie, zapamiętał z pewnością jej monotonne, hipnotyzujące wokalizy, ekstatyczne pląsy i eklektyczną muzykę z pogranicza etno, rocka i jazzu. Rozkładając szeroko ramiona z chustą lub szalem i kręcąc się w kółko wygląda jak szamanka odprawiająca czary.
Mari nie zgadza się jednak z takimi porównaniami. Uważa, że przyniosły one wiele szkody jej rodakom, pochodzącym z północnej części Półwyspu Skandynawskiego Samom. To dlatego ich śpiew zwany joiku był przez wieki zakazany przez władze. Mówiono, że pochodzi od diabła. A jednak ta tradycja przetrwała w pieśniach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Mari Boine jest dziś najbardziej znaną w świecie artystką śpiewającą w tym stylu.
Co więcej, pisze piosenki w ojczystym języku, a żeby teksty były zrozumiałe dla słuchaczy w innych krajach, na okładkach swych albumów podaje ich angielskie tłumaczenia. Zapowiadając je na koncertach po angielsku również przybliża słuchaczom ich treść.