O sprawie pisaliśmy kilka dni temu.
Przypomnijmy: Policja w Snellville w amerykańskim stanie Georgia otrzymała zgłoszenie: kobieta i mężczyzna, oboje nadzy, biegną ulicą Pinehurst Road. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, para była już w domu. Drzwi otworzył mężczyzna, nadal bez ubrania. Policjanci dostrzegli marihuanę i akcesoria związane z zażywaniem narkotyków. Lokatorzy - Nicholas Modrich i jego partnerka Jamie Hughes - przyznali, że brali "kwas", palili marihuanę i pili alkohol. LSD, według relacji policji, podali też swojemu psu, jamnikowi Oscarowi, którego tydzień wcześniej wzięli ze schroniska. Odurzony Oscar uciekł z domu, wpadł pod samochód i odniósł takie obrażenia, że musiał zostać uśpiony.
"To nieprawda" - mówią dziś Modrich i Hughes. Przyznają, że sami byli pod wpływem narkotyków, że biegali nago po ulicy i pozwolili psu uciec, ale zaprzeczają, jakoby podali Oscarowi LSD. - Nie pamiętają wielu szczegółów zdarzenia, ale są pewni, że nie karmili psa narkotykiem - opowiada Kerry Kavanaugh, reporterka telewizji Channel 2 Action News.
Wersja ta nie zgadza się z policyjnym raportem, także zaprezentowanym przez stację.