Filatelistyka. Dzień Znaczka Pocztowego. Najpiękniejsze znaczki

Najpiękniejszy znaczek świata pachnie jałowcem i przedstawia żubra w puszczy. Zaprojektowała go Polka Anna Niemierko

Publikacja: 09.10.2012 01:01

Anna Niemierko: – Tematy polskich znaczków są niestety zbyt ciężkie i poważne

Anna Niemierko: – Tematy polskich znaczków są niestety zbyt ciężkie i poważne

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

9 października obchodzony jest Dzień Znaczka Pocztowego

Międzynarodowy Konkurs Sztuki Filatelistycznej w Asiago nazywany jest filatelistycznym Oscarem. Tematem przewodnim ubiegłorocznej edycji był „Las". – W symbolice herbowej żubr oznacza siłę przyrody i kojarzy się z Polską – stąd mój wybór. Jednocześnie jest syntetyczny, współczesny – wyjaśnia autorka zwycięskiego projektu. Poczta Polska w 42-letniej historii konkursu pięć razy zdobywała nagrody we włoskim miasteczku, sama Niemierko dwa.

– To zabawne, bo kiedy cztery lata temu zwyciężałam tam znaczkiem o Dniu Ziemi, przeszło to u nas bez echa. Cisza. Byłam zaskoczona, że tym razem telefony dzwoniły non stop. Wszyscy składali mi gratulacje – mówi Niemierko.

Projektowanie znaczka o rozmiarach połowy pudełka zapałek rządzi się twardymi zasadami. – Tu liczy się każdy milimetr. To trochę taki sprawdzian z projektowania, widać każdy błąd – mówi Niemierko.

– Znaczek rządzi się tymi samymi zasadami co plakat, mimo że jeden jest duży, a drugi mały. Na oba patrzy się przez chwilę i przez ten moment muszą coś ludziom powiedzieć. Nie ma miejsca na szczegóły, przekaz musi być jasny. Kiedyś jeden z kolegów miał zaprojektować znaczki z reprodukcjami Rubensa. Wiadomo, efektowne, pełne szczegółów malarstwo barokowe. Jak przymierzył, okazało się, że przy takiej skali nic nie widać. Musiał przemalować je na nowo, zostawiając tylko główne tematy – mówi Jacek Konarzewski, który projektuje znaczki od 30 lat. Kiedy zaczynał, wszystko robiło się ręcznie. Komisji odbierającej projekt musiał pokazać wizje znaczka w formacie trzy–cztery razy większym od końcowej realizacji. – Całość malowałem ręcznie farbami i cienkimi pędzlami. Wszystko, łącznie z literami „Polska" i nominałem. Może dlatego było to zajęcie elitarne, bo wymagało perfekcyjnej techniki. To dlatego projektowanie znaczków porównywano do robienia biżuterii – mówi Konarzewski.

Dziś robi to komputer. Ale błędy też się zdarzają. Poczta Polska powołuje ekspertów, którzy sprawdzają, czy w projekty przygotowywanych znaczków nie wkradł się błąd. – Kiedy wypuszczaliśmy znaczek z pierwszym polskim satelitą naukowym, zaprosiliśmy fachowców, którzy zapewnili nas, że twórca dobrze oddał szczegóły techniczne satelity – mówi Joanna Nowicka, kierownik Działu Filatelistyki w Poczcie Polskiej. Ale błędy zawsze się zdarzają. – Kiedyś robiłam znaczek na emisję „Międzynarodowy Kongres Filatelistyczny w Waszyngtonie". Projekt poszedł do druku, ale dostaję telefon z Poczty z pytaniem, czy na pewno dobrze przeliczyłam liczbę gwiazdek we fladze amerykańskiej. I rzeczywiście, konieczne były poprawki – wspomina Niemierko.

Błędy, usterki techniczne, które dla Poczty są utrapieniem, dla filatelistów okazują się rarytasami. Zgodnie z regułami większość takich znaczków w ogóle nie może trafić na rynek. Drukarnia powinna niszczyć wszystkie braki, ale sporo z nich trafiało do kolekcjonerów. Zwykły znaczek kosztuje np. 10 gr, a jego wersja z błędem 50–100 zł. Orzeł w wieńcu z 1929 r., na którym przez pomyłkę wydrukowano cenę 25 gr zamiast 40 gr, kosztuje ponad 70 tys. zł.

W 1982 r. ukazał się znaczek z kopią mapy Polski z 1906 r. Na tej kopii symbol oznaczenia Gdyni i Gdańska jest taki sam. Tymczasem Gdynia wówczas była wioską. Eksperci z Uniwersytetu Warszawskiego, którzy pozytywnie zaopiniowali znaczek, nie zauważyli błędu. A filateliści ich na tym przyłapali.

Przed 1989 r. zbieranie znaczków było bardzo rozpowszechnionym hobby. Znaczki stanowiły namiastkę zagranicznych podróży. Polski Związek Filatelistów zrzeszał wtedy ponad 300 tys. osób, dzisiaj niemal dziesięć razy mniej. Nie istnieje już Polskie Przedsiębiorstwo Filatelistyczne, które oferowało w swoich sklepach popularne abonamenty. Zmniejszyła się też liczba prywatnych sklepów specjalistycznych. Ich rolę przejęły aukcje internetowe. Swój sklep w sieci ma Poczta Polska.

Pomimo sukcesów na międzynarodowych konkursach Poczta Polska nie ma najlepszej opinii wśród rodzimych kolekcjonerów. – Wiele poczt, których znaczki były uznawane zawsze za konserwatywne, zmieniło swą politykę emisyjną. Francja, Belgia, Anglia, Niemcy, Skandynawia biją nas na głowę, jeśli chodzi o wagę i staranność, jaką przykłada się do powstania tego małego dzieła sztuki, jakim jest znaczek – mówi Marek Zbierski z Polskiego Związku Filatelistycznego. – Konserwatyzm naszej poczty jest chyba za słabym określeniem. U nas polityka emisyjna utknęła na rocznicach, patriotyczno-religijnych okazjach. Na inne tematy brakuje już chyba papieru.

Zdaniem Zbierskiego znaczek w formie i funkcji, jakie znamy, przechodzi powoli do historii. W korespondencji krajowej coraz częściej stosuje się elektroniczne systemy oznaczenia opłaty. Za to poczta wychodząca za granicę jest w 100 procentach „oznaczkowana". Znaczki stają się bardziej wizytówkami kraju, reklamą państwa, kolekcjonerską zdobyczą niż dowodem na dokonanie opłaty. – Żyjemy w świecie globalnej kultury, czego Poczta Polska nie chce zauważyć. Minęła 100. rocznica zatonięcia Titanica, dziesiątki poczt wydało swe emisje. Nasza nie, a szkoda. Dobrze zaprojektowany znaczek zwróciłby uwagę na nasz kraj. Znaczek na Euro 2012 pojawił się dopiero w dniu rozpoczęcia mistrzostw, zamiast tygodnie wcześniej promować tę imprezę na świecie – narzeka Zbierski.

– Jeśli chodzi o wybór tematów, ściśle określa je dokument „Zasady polityki emisyjnej znaczków pocztowych". Temat na znaczek może zgłosić każdy: obywatel, samorządy, organizacje. Jest jeden warunek: musi to zrobić z dwuletnim wyprzedzeniem. 30 czerwca minął termin na zgłoszenia na 2014 rok. W PP rozpatrujemy nadesłane propozycje i przedstawiamy do decyzji ministra administracji i cyfryzacji. On dostaje od nas rekomendacje, ale też listę wszystkich propozycji. Do 30 marca 2013 roku ma czas na podjęcie decyzji. Rocznie wpływa ok. 300 zgłoszeń – mówi Nowicka i cytuje: „Tematy i motywy znaczków pocztowych (...) powinny być ściśle powiązane z tożsamością kulturową kraju i obejmować przede wszystkim wydarzenia mające wymiar co najmniej ogólnopolski, które w szczególności mogą dotyczyć: dziedzictwa kulturowego i historycznego, w tym faktów historii najnowszej, ważnych rocznic i jubileuszy (50-lecia oraz ich krotności), wybitnych postaci, unikając przy tym przedstawiania na znaczkach rocznic śmierci oraz osób żyjących".

Niemierko: – Tematy polskich znaczków są w większości niestety ciężkie i zbyt poważne. Na dodatek hermetyczne, co powoduje, że mogą być niezrozumiałe poza granicami naszego kraju.

Polski film animowany, 300-lecie miasta Suwałk, 200. rocznica urodzin Józefa Ignacego Kraszewskiego, 20. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Rok Piotra Skargi, Śladami Karola Wojtyły – Kraków – to tylko niektóre tematy emisji w 2012 roku.

W grudniu 2011 roku do obiegu wszedł znaczek „20 lat Niepodległości Kazachstanu". W Internecie zawrzało: „W listopadzie 1918 roku »Orlęta« obroniły Lwów. Nigdy Poczta Polska nie uczciła tego faktu znaczkiem". „Poczta Polska nie uczciła nigdy znaczkiem Powstania Wielkopolskiego, chyba dlatego, że było dobrze przygotowane i zwycięskie. Ale Niech Żyje Kazachstan". „W tym roku mieliśmy 90. rocznicę III Powstania Śląskiego, czego oczywiście PP nie uznała za stosowne uczcić znaczkiem. Gdzie tu jest logika?".

Mimo że Kazachstan uważany jest za państwo, które w porównaniu z innymi krajami Azji Środkowej czyni największe postępy we wdrażaniu reform demokratycznych, to dotychczas żadne tamtejsze wybory nie zostały uznane przez OBWE za wolne. Międzynarodowe i pozarządowe organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka wskazują na częste przypadki ich łamania przez miejscowe władze. Był to rewanż PP za wydanie w 2010 r. przez Kazachstan znaczka z Chopinem.

Od znaczka właściwie nie oczekuje się, że będzie supermodny, nadążał za najnowszymi trendami w projektowaniu. Powinien być ponadczasowy, elegancki jak garnitur. – Poczta pewnie ma ważniejsze sprawy niż graficzna jakość znaczków, zajęta jest uwolnieniem rynku usług pocztowych, rozumiem to. Ale wierzę, że po reorganizacyjnej burzy postanowi wrócić do korzeni. A korzeniami każdej poczty są znaczki. Pierwszy powstał w 1840 roku – mówi Zbierski.

Kultura
Odnaleziono wywiezione z Kijowa dzieła. Są warte 186,6 tys. dolarów
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce