Reklama

Zastrzelą żubry, żeby je uratować

Siedmioletnia samica, którą znaleziono martwą, miała zaawansowaną gruźlicę. Myśliwi odstrzelą sześć żubrów, by można było ocenić zagrożenie epidemią choroby

Publikacja: 19.03.2010 19:35

Żubrom zagraża epidemia gruźlicy. Dziesięć lat temu trzeba było z tego powodu wybić całe stado

Żubrom zagraża epidemia gruźlicy. Dziesięć lat temu trzeba było z tego powodu wybić całe stado

Foto: Fotorzepa, Mac Maciej Skawiński

Naukowców i leśników zaniepokoiły wyniki badań padłej żubrzycy, którą kilka dni temu znaleziono w Bieszczadach. Była chora na gruźlicę.

– Natychmiast podjęliśmy działania, by zbadać skalę zagrożenia i przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się ogniska epidemii – mówi Edward Marszałek, rzecznik Rejonowej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Na wniosek leśników i naukowców generalny dyrektor ochrony środowiska w trybie pilnym wydał decyzję o odstrzale sześciu żubrów.

– Nie wpłynie to na stan populacji, gdyż co roku przychodzi na świat ponad 30 młodych – zapewnia Edward Balwiarczyk, dyrektor RDLP w Krośnie. – Musimy szybko ocenić stopień zagrożenia epidemią wszystkich bieszczadzkich stad.

Żubry mają zostać zastrzelone do końca kwietnia. Prawdopodobnie wybrani myśliwi zabiją zwierzęta już w przyszłym tygodniu. Kajetan Perzanowski z Polskiej Akademii Nauk w Ustrzykach Dolnych tłumaczy, że nie ma innego sposobu na przebadanie dziko żyjących żubrów. Zaznacza od razu, że do odstrzału zostaną wybrane najsłabsze osobniki.

– Musimy jak najszybciej dokonać szczegółowych badań, gdyż nie wiemy, skąd się wzięła gruźlica u żubrów – podkreśla Perzanowski. Przypuszcza się, że padła żubrzyca mogła przywlec chorobę z Ukrainy, gdyż znaleziono ją tuż przy granicy. Mogła też zarazić się od innych zwierząt: wilków, borsuków czy dzików, u których od czasu do czasu wykrywane są zarazki gruźlicy.

Reklama
Reklama

Dziesięć lat temu gruźlica zaatakowała już bieszczadzkie żubry w okolicach Ustrzyk Dolnych. Stwierdzono ją wówczas u piętnastu sztuk i całe stado zostało wybite. Kajetan Perzanowski z PAN podejrzewa, że parę sztuk zarażonych wówczas chorobą mogło pozostać i spowodować teraz nawrót epidemii.

Jeżeli choroba stwierdzona zostanie również u innych żubrów, to całe stado zostanie odizolowane i będzie leczone. W ostateczności wszystkie zwierzęta z tego stada zostaną wybite.

W Bieszczadach żyje obecnie około 300 żubrów. Populację tych zwierząt odnowiono w 1963 r. Rozrastała się dzięki sprowadzaniu żubrów z Ukrainy, Słowacji oraz Rumunii. Obecnie to największa populacja żubra w Karpatach, a zarazem najliczniejsza na świecie. Z 3400 osobników około tysiąca żyje w Polsce. Oprócz Bieszczadów żubry nizinne żyją w Puszczy Białowieskiej, Boreckiej i Knyszyńskiej, a także w nadleśnictwach Mirosławiec i Kobiór.

Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama