Stosunek z ideologią

Pierwsza u nas wystawa badająca kwestie płci w Europie Wschodniej

Aktualizacja: 02.04.2010 18:49 Publikacja: 22.03.2010 10:13

Michails Korneckis (Łotwa/Latvia) Saturieties, meitenes / Chodźmy, dziewczynki/ Let’s go Girls, 1959

Michails Korneckis (Łotwa/Latvia) Saturieties, meitenes / Chodźmy, dziewczynki/ Let’s go Girls, 1959 Dzięki uprzejmości Łotewskiego Muzeum Narodowego/ Courtesy Latvian National Museum of Art © Normundus Braslins

Foto: Zachęta

[b] [link=http://www.rzeczpospolita.pl/pliki/kultura/gender/gender.swf]Zobacz wirtualny spacer po wystawie (na całym ekranie)[/link]

[i]Fot. Waldemar Kompała[/i]

Sterowanie panoramą:

klawisz Shift - zbliżanie, klawisz Ctrl - oddalanie, klawisz myszy - przesuwanie i obracanie; żeby przejść do następnego pomieszczenia trzeba kliknąć dwa razy w przejście i chwilę poczekać

[link=http://www.rp.pl/temat/367044.html]Zobacz inne wirtualne spacery[/link] [/b]

„Płeć? Sprawdzam!”. Zaczepny tytuł na pewno wpłynie na frekwencję w warszawskiej galerii. Jednak uprzedzam: żadnych sensacji. To pokaz dysertacja. Analityczny, wielowątkowy.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/9149,1,450427.html]Galeria[/link][/wyimek]

Na pewno jedna z najważniejszych wystaw dekady. Uczestniczy w niej ponad 200 artystów z 24 krajów, które przed 20 laty uzyskały samodzielność. Najwięcej polskich nazwisk, i to topowych. Z zagranicznych mało które znamy.

Z „Gender check” (to oryginalna nazwa) mam jednak problem. Zmęczyło mnie nagromadzenie eksponatów – ponad cztery setki! Nawet pojemna Zachęta pęka w szwach. Przewalona wydaje mi się też koncepcja. Za dużo tematów podciągniętych pod hasło wywoławcze: „Kobiecość i męskość w sztuce Europy Wschodniej”. Z trudem wyłuskałam najważniejszą kwestię – jak czerwony system wpływał na stereotypy płciowe i co zmieniło się po 1989 roku.

Zaczyna się od wizji socrealistycznej. Na wejście – słynne „Postaci” Wojciecha Fangora i „Podaj cegłę” Aleksandra Kobzdeja. W sąsiedztwie – obce płótna z tej samej epoki. Na bułgarskim obrazie gospodynie zagniatają ciasto; na łotewskim dziouchy tynkują świeży mur; na mołdawskim hutnicy jak malowani idą na swą zmianę.

Nazwiska autorów nic państwu nie powiedzą. Ważniejsze, jak wyglądają ideały. Prawdziwa baba ma czym oddychać i roboczym strojem podkreśla jurną krasę. Towarzyszy jej rubaszny, krzepki samiec. Smukła budowa ciała i wyrafinowany strój są ideologicznie naganne. Po robocie ludziom, zwłaszcza młodym – zresztą innych nie ma – należy się trochę relaksu. Na przykład odpoczynek we dwójkę na plaży, jak na enerdowskim obrazie z 1962 roku.

Następny zestaw prac dotyczy rodziny i macierzyństwa. Od idyllicznego tła odcina się przeraźliwie smutna praca Niemki Doris Ziegler, która sportretowała siebie i syna. Są nago, a mimo to nie ma pomiędzy nimi miłości, serdeczności. Nic dziwnego, że potem dochodzi do przemocy w rodzinie. Jak widać na załączonym obrazku Wolfganga Peukera z NRD: on bije ją po twarzy i ciągnie za włosy, ona wrzeszczy. Nadzy i w fizycznej bliskości, lecz wrodzy sobie. Bo socjalizm wyjaławiał uczuciowo.

Gorzej, gdy w ogóle pozbawiał prywatnego życia. Fotografie Cornelii Schleime ukazują autorkę wkomponowaną w… donosy. Artystka dostała akta Stasi po zjednoczeniu Niemiec. Z nich się dowiedziała, dlaczego miała kłopoty z paszportem: kablowali na nią sąsiedzi, bliscy.

Od ponurego pejzażu odstawały jednostki „wyzwolone”. Odmieńcy zaczęli być widoczni w latach 70. Nietypowe pary, „niemęscy” mężczyźni, a nade wszystko – niepokorne kobiety. Artystki wykpiwające płciowe szablony. Jak pochodząca z Serbii performerka Marina Abramović, która w nagraniu wideo z 1975 roku czesze się z taką agresją, jakby chciała wyrwać włosy, bo „sztuka musi być piękna, artystka musi być piękna”.

Wystawa kończy się pytaniami dotyczącymi seksidentyfikacji. Oto dwie kompletnie ubrane dziewczyny symulują stosunek męsko-damski; oto facet wciela się w Marilyn Monroe. Co decyduje o przynależności do świata mężczyzn lub kobiet – ciało czy psychika? Kuratorka Bojana Pejić zdaje się sugerować, że takie problemy poruszane są dzięki ustrojowej zmianie. Nie do końca prawda – ludzie na całym świecie zaczęli sprawdzać płeć. To znak czasów, nie polityki.

[i]Wystawa czynna do 13 czerwca[/i]

[b] [link=http://www.rzeczpospolita.pl/pliki/kultura/gender/gender.swf]Zobacz wirtualny spacer po wystawie (na całym ekranie)[/link]

[i]Fot. Waldemar Kompała[/i]

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla