Wszystko zaczęło się od pierogów i nalewek. Iwona Knechta, właścicielka wydawnictwa graf_ika, znanego dotąd z reprintów wydawnictw dotyczących architektury i historii, szukała starych książek kucharskich, by odkryć dla siebie nowe przepisy. Gdy zobaczyła, jakie ceny osiąga na aukcjach słynny "Kucharz doskonały" Wojciecha Wielądki, postanowiła wydać reprint. Duże zainteresowanie starymi książkami kucharskimi skłoniło ją do druku dalszych pozycji.
"Kucharz doskonały" (reprint wydania z 1786 r.), druga książka kulinarna po polsku, to rzecz, jak głosi pełny tytuł: "Dla zatrudniających się gospodarstwem, okazując sposób poznawania, rozbierania i sporządzania różnego rodzaju mięsiwa, ryb, przy tym naukę daiąc przezorną o mocy, czyli wyśmienitości warzyw i ziół oraz i wyborze i onychże używaniu tudzież robienia wódek, likworów, syropów ciast i cukrów z francuzkiego przetłomaczony i wielą przydatkami pomnożony przez Woyciecha Wielądka".
Historyk Jarosław Dumanowski twierdzi, że próżno szukać w "Kucharzu doskonałym" staropolskich czy polskich przepisów. Przepisy u Wielądka nie mają nic wspólnego ze szlacheckim stołem, francuski oryginał bowiem nosił tytuł "Kucharka mieszczańska".
Zwraca uwagę liczba przepisów na potrawy ze skopowiny, czyli mięsa z kastrowanych baranów, pulard – kastrowanych kur, a także ptactwa – skowronków, szpaków, przepiórek, ale też śnieguł i ortolanów. I ryb, które swoją drogą były specjalnością kuchni polskiej. Do tych ostatnich zaliczony został będący dziś pod ochroną minóg. Wieprzowina zajmuje w książce poślednie miejsce. Wielądko przyznaje, że ma smak bardzo przyjemny, ale jest ciężkostrawna i "osłabiająca żołądek". Proponuje robić z niej głównie szynki, kiszki i kiełbasy.
W 1877 r. w Warszawie ukazała się "Polska kuchnia koszerna" Rebeki Wolff, co wskazuje na to, że istniała wówczas stosunkowo liczna grupa zasymilowanych Żydów, którzy nie porzucili wyznania mojżeszowego. "Wychowana w domu dobrym i koszernym i będąc przeszło 28 lat gospodynią, postanowiłam przyjść w pomoc naszym paniom Izraelitkom, chętnie pragnącym zadość uczynić wymaganiom gastronomicznym, a jednak nie chcącym zerwać ze swoją religią i tradycją" – pisze S.D., tłumaczka z niemieckiego. Znaczące miejsce w tej książce mają rosoły na różne sposoby oraz potrawy z gęsi, w tym nadziewana szyjka.