Saint-Honoré to jedna z najstarszych ulic Paryża. Swoją nazwę otrzymała w 1241 roku. Ma prawie 2 km. Wraz z jej przedłużeniem, ciągnącą się przez następne dwa kilometry Faubourg Saint-Honoré, tworzyła główną arterię miasta. Potem równolegle do niej Napoleon nakazał zbudowanie ulicy Rivoli, a Napoleon III Champs Elysees. Dzisiaj na Faubourg Saint-Honoré znajdują się najwytworniejsze sklepy projektantów haute couture.
Spacer tą ulicą przypomina zwiedzanie muzeum mody. Pod numerem 17 sklep Karla Lagerfelda, pod 22 – Lanvin, 24 – Hermes. Są Givenchy (pod numerem 28), Christian Lacroix (73), Fendi (74), Louis Féraud (88). Versace, Gucci, Dior, Chanel, Armani...
Wystawy projektowane są z równym wysiłkiem jak sprzedawane w butikach ubrania czy biżuteria. W środku raczej pusto, a jeśli ktoś tu kupuje, to obsługa wydaje się bardziej elegancka niż klienci, których wygląd niekoniecznie świadczy o zasobności portfela.
Ciekawe są wnętrza. Odnowiony sklep Lanvin to dzieło Albera Elbaza. Projektant stworzył wnętrze, które bardziej przypomina prywatne mieszkanie niż butik. Na ścianach wiszą czarno-białe fotografie Jeanne Lanvin. W pokoju zwanym Białym Buduarem we wgłębieniach w ścianach spoczywa biżuteria.
Odnowiono również wejście na pierwsze piętro. Schody otacza ściana z luster.