Takie obiekty wybiera do swojej kolekcji Maria Magdalena Kwiatkiewicz, właścicielka największego prywatnego zbioru współczesnego złotnictwa.
Wystawę w poznańskiej Galerii Yes tworzą unikaty o krańcowo różnych przesłaniach. Od żartobliwej złoto-srebrnej broszki o kształcie pietruszki z cyklu „Szef kuchni poleca” Jacka Byczewskiego do ironicznych komentarzy na temat współczesnej kultury politycznej Joachima Sokolskiego. Jego srebrne broszki przedstawiają gadające głowy z kolokwialnymi sentencjami typu: „Teraz kurwa my”. Jak bardzo zmieniły się standardy naszego życia publicznego przez ostatnie ćwierć wieku przy okazji przypomina broszka opornik z czasu stanu wojennego Mariusza Pajączkowskiego. Noszona dla zamanifestowania solidarnego sprzeciwu wobec komunistycznego reżimu.
W kolekcji jest też po prostu piękna biżuteria. Inspirowany motywami secesyjnymi naszyjnik w fioletowej tonacji Kamilli Rohn – z motylem z kolorowego kamienia i srebra. Subtelny i kobiecy. Albo pierścionek – misterna ażurowa rzeźba Ewy Rudowskiej. Jego osnową jest struktura liścia pokryta warstewką złota. Autorka sama opracowała technikę preparowania i galwanizacji cieniusieńkich żyłek w liściu. Piękny jest również minimalistyczny naszyjnik z zielonym fluorytem w prostokątnej srebrnej ramie Rafała Kozubowicza.
Twórcy czerpią z wielu źródeł. Wojciech Kochman, Michał Sekuła i Jarosław Strobin pogłębiają archeologiczne studia. Ich klamry, zapinki czy naszyjniki wyglądają jak znaleziska z antycznych wykopalisk. Magdalena i Tomasz Stajaszczykowie dokładają starań, by iść z duchem czasu. Zaprojektowali srebrny naszyjnik i bransoletę naśladujące taśmę filmową.
W autorskiej biżuterii liczy się oryginalność. Patent wynalazku należy się broszy układance Andrzeja Bielaka, w której można zmieniać kombinację srebrnych kwadracików tworzących szachownicę. A także bransolecie na baterię Jacka Barona – rozbudowanej konstrukcji przestrzennej z obracającymi się kołami zębatymi. Zaskakującym konceptem i dystansem do kosztowności zwraca też uwagę broszka Zofii i Witolda Kozubskich z brylantem ukrytym w... papierowym origami.