Mała czarna trochę się znudziła

Polki lubią ubrania bardzo dopasowane‚ przepadają za dużymi wzorami‚ nie znoszą sztruksu i mają dość czarnych sukienek – mówi Ewa Jagielska‚ właścicielka i projektantka polskiej firmy Leo Lazzi

Aktualizacja: 26.11.2008 22:26 Publikacja: 26.11.2008 18:48

Blisko ciała – kolekcja jesień-zima 2008/2009 (Leo Lazzi)

Blisko ciała – kolekcja jesień-zima 2008/2009 (Leo Lazzi)

Foto: Materiały Promocyjne

[b]Obserwuje pani rynek od lat. Jakie ubrania Polki najbardziej lubią? [/b]

[b]Ewa Jagielska:[/b] Lubią wszystko‚ co obcisłe‚ dopasowane. Nawet powiedziałabym – przepasowane. Talia‚ biust‚ ramiona muszą być widoczne. Kroje architektoniczne z marszczeniami‚ skomplikowanymi cięciami‚ techniczne tkaniny – to się nie podoba. Żakiet krótki‚ dopasowany‚ najlepiej z lycrą. Wszystko‚ co sięga poza pupę, nie cieszy się powodzeniem. Kobiety nie lubią także zamaszystych długich płaszczy.

[b]Bo pogrubiają i są niewygodne w samochodzie?[/b]

Tak, to rozumiem i z tego powodu panie mogą nie lubić falban i fasonów ze spiętrzonych tkanin. Ale, o dziwo, ubrania w duże wzory najlepiej sprzedają się właśnie w dużych rozmiarach. Tęższym paniom to nie przeszkadza. Dla mnie to jednak zaskoczenie, że gdy komuś się podoba wzór‚ to uważa‚ że będzie w nim dobrze wyglądał. Zauważyłam też‚ że na wieczór panie zaczęły domagać się kolorowych ubrań‚ a nie wiecznie czarnych. Widocznie mała czarna się znudziła. A myślałam, że to nieśmiertelnik.

[b]Kobiety zwracają uwagę na tkaniny?[/b]

W zimie nie tolerują bawełny. Nie lubią także sztruksu i aksamitu‚ widocznie to kojarzy się z PRL albo wydaje się tanie.

[b]Sama pani projektuje te kolekcje? Skąd pomysły? [/b]

Kiedyś jeździłam do Paryża‚ teraz w Mediolanie oglądam kolekcje wielkich projektantów. Dużo czasu spędzam we Francji‚ Włoszech‚ Hiszpanii. Obserwuję też‚ jak przeciętni ludzie używają mody na co dzień‚ co noszą i jak noszą.

[b]Które nazwiska pani ceni? [/b]

Uważam, że w ostatnich sezonach ducha czasu najbardziej oddają dwie firmy: Burberry Prorsum‚ gdzie pracuje Christopher Bailey, i Bottega Veneta. To są ubrania inteligentne. W ubraniu widać głupotę albo inteligencję. Zara to tylko zręczny‚ błyskawiczny kopista.

[b]Polki są dobrze ubrane? [/b]

Nie całkiem podzielam tę opinię...

[b]Leo Lazzi była jedną z pierwszych firm odzieżowych w nowych czasach. Nie dała się pani połknąć korporacji? [/b]

Miałam epizod z firmą‚ która chciała nas kupić. Ale rozmowy były miłe tylko w pierwszej fazie. Więc powiedziałam: nie. To było w 2002 roku‚ kiedy nastąpił pierwszy kryzys na rynku odzieżowym. Przyszły firmy zagraniczne‚ agresywne sieciówki, szyjące tanią, szybką modę w Azji. Było ciężko.

A wcześniej, kilkanaście lat temu, wszystkiego brakowało i wszystko się sprzedawało.

[b]Dostosowaliście się do nowych warunków? [/b]

Musieliśmy zacisnąć pasa. Przeprowadziliśmy się‚ bo czynsz okazał się morderczy. Dla firmy to wstrząs. W Polsce pracownicy są mało mobilni. Nawet ci‚ którzy do pracy łatwo dojeżdżali‚ odeszli. Zrobiliśmy cięcia. Teraz zatrudniam ponad 30 osób.

[b]Pamiętam ubrania Leo Lazzi z lat 90. Eleganckie. Zachowaliście styl. Szyjecie w Polsce? [/b]

W 100 procentach. Mamy niedużą produkcję‚ po 50‚ 60 sztuk. Szyjemy starannie. Kiedy się produkuje w Chinach‚ nie można tego dopilnować. Rozmiary się rozjeżdżają – 40 jest raz mniejsza‚ raz większa. Dla mnie fundamentalna jest praca konstruktora. Od niej zależy‚ jak kobieta się czuje w ubraniu. Nasz żakiet lepiej wygląda na człowieku niż na wieszaku.

Polscy klienci dzielą się na dwie grupy. Pierwsza to ci, którzy kupują metki. Druga grupa kieruje się tylko ceną.

[b]Do której grupy należy wasza klientka?[/b]

Zdecydowanie do pierwszej. Nasza klientka to zadbana kobieta‚ niekoniecznie dwudziestoletnia‚ świadoma mody. Nie robimy dużych rozmiarów.

[b]Zdarzały się wpadki?[/b]

Wyskoczyliśmy zeszłej zimy ze spodniami narciarkami‚ takimi z gumą pod stopą. Nie sprzedały się. Mieliśmy dawnej awangardową linię Hugo Kap‚ której zaniechaliśmy‚ ale teraz do niej wracamy. To są trudniejsze rzeczy – w stylu trochę męskim z tweedów‚ w ciemnej kolorystyce. Spodnie z zakładkami‚ takie chaplinowskie.

[b]Czy mała firma ma dzisiaj szansę, żeby przetrwać? [/b]

We Włoszech‚ we Francji widzę powrót do mniejszych firm‚ zaangażowanie w dobrą jakość. Włosi nigdy nie dali się sieciówkom. Natomiast na prowincji hiszpańskiej i francuskiej sklepy wielkopowierzchniowe wyczyściły nawet małe miasteczka. Pchały się na rynek ze swoimi tanimi produktami. Przez parę lat widziałam tam tylko modę masową. Teraz widzę powrót mniejszych firm‚ które szyją na wysokim poziomie. W Polsce ta tendencja się zaczyna.

[b]Obserwuje pani rynek od lat. Jakie ubrania Polki najbardziej lubią? [/b]

[b]Ewa Jagielska:[/b] Lubią wszystko‚ co obcisłe‚ dopasowane. Nawet powiedziałabym – przepasowane. Talia‚ biust‚ ramiona muszą być widoczne. Kroje architektoniczne z marszczeniami‚ skomplikowanymi cięciami‚ techniczne tkaniny – to się nie podoba. Żakiet krótki‚ dopasowany‚ najlepiej z lycrą. Wszystko‚ co sięga poza pupę, nie cieszy się powodzeniem. Kobiety nie lubią także zamaszystych długich płaszczy.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"