Z zapisków na marginesie

Opowieści o królestwie Marginała, leżącym gdzieś na skraju wydarzeń, w którym dzieją się tzw. sprawy marginesowe, nie należy bynajmniej traktować marginalnie.

Aktualizacja: 08.05.2009 19:38 Publikacja: 08.05.2009 19:35

„Wyprawa do kraju księcia Marginała”

„Wyprawa do kraju księcia Marginała”

Foto: Materiały Promocyjne

„Wyprawa do kraju księcia Marginała” Henryka Bardijewskiego jest bowiem świetną, przezabawną, pełną absurdalnego humoru bajką, która powinna znaleźć się w centrum zainteresowania dzieci w okolicach lat dziesięciu przynajmniej przez najbliższy weekend.

Co to jest margines wiedzą zapewne wszyscy, którzy chodzili do szkoły. Skąd natomiast pochodzi to słowo? Tu o odpowiedź trudniej. Bohaterowie rekomendowanej w tym momencie książeczki - uczniowie trzeciej klasy podstawówki, dowiadują się tego z opowieści snutej im przez woźnego Mikołaja. Nie jest to zwykły woźny. Pan Mikołaj wie na przykład gdzie jest Mleczna Aleja, bo już tam był w drodze do fryzjera: „minął wówczas salon z kawą, salon kakaowy, butik z bitą śmietaną i dochodził właśnie do baru mlecznego, kiedy ujrzał wielkiej urody panienkę. Uroda większa niż panienka, pomyślał...”

Choć świat opisany przez Bardijewksiego zdaje się być kompletnie nieprawdziwy, „odjechany” i „od czapy”, to jednak w pewnym momencie dostrzegamy, że zaludniające go postacie są zadziwiająco podobne do tych z realnego świata. Bajkę polecamy jednak przede wszystkim ze względu na urodę ciętego, błyskotliwego języka autora (Bardijewski jest autorem sztuk teatralnych i słuchowisk radiowych; zaliczany do mistrzów nowoczesnej humoreski), a także dla ilustracji. Całość wydana bardzo starannie, w twardej oprawie, w nietypowym formacie (kształt małego kwadratu, 15x15 cm).

[ramka]Henryk Bardijewski,

il. Daniel de Latour

„Wyprawa do kraju księcia Marginała”

wyd. STENTOR

Warszawa 2009[/ramka]

„Wyprawa do kraju księcia Marginała” Henryka Bardijewskiego jest bowiem świetną, przezabawną, pełną absurdalnego humoru bajką, która powinna znaleźć się w centrum zainteresowania dzieci w okolicach lat dziesięciu przynajmniej przez najbliższy weekend.

Co to jest margines wiedzą zapewne wszyscy, którzy chodzili do szkoły. Skąd natomiast pochodzi to słowo? Tu o odpowiedź trudniej. Bohaterowie rekomendowanej w tym momencie książeczki - uczniowie trzeciej klasy podstawówki, dowiadują się tego z opowieści snutej im przez woźnego Mikołaja. Nie jest to zwykły woźny. Pan Mikołaj wie na przykład gdzie jest Mleczna Aleja, bo już tam był w drodze do fryzjera: „minął wówczas salon z kawą, salon kakaowy, butik z bitą śmietaną i dochodził właśnie do baru mlecznego, kiedy ujrzał wielkiej urody panienkę. Uroda większa niż panienka, pomyślał...”

Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę