Sieradz od lat żyje fryzjerstwem. Z tej niewielkiej miejscowości nad Wartą pochodził Antoni Cierplikowski, światowa sława fryzjerstwa. Jako pierwszy obciął kobiecie włosy na krótko. Tak 100 lat temu narodziła się fryzura garconne, czyli chłopczyca.
By uczcić wiek chłopczycy, w miniony weekend w Sieradzu odbył się Open Hair Festival.
[srodtytul]A la garconne na fali[/srodtytul]
W Ogólnopolskim Konkursie Uczniów Fryzjerstwa im. Antoniego (Antoine’a) Cierplikowskiego do rywalizacji stanęli młodzi. Imprezę po raz pierwszy zorganizowano w 1975 roku. – Cierplikowski dał się namówić sieradzkiemu fryzjerowi Czesławowi Adamiakowi do zorganizowania konkursu dla przyszłych fryzjerów. Sam zasiadł w jury. Do Sieradza zjechali chętni z całej Polski, tak jak i dziś – wspomina Bogusław Klesza, organizator jubileuszowego konkursu, w którym rywalizowało 39 osób. Młodzi adepci walczyli o tytuł najlepszego fryzjera damskiego, przygotowując fryzurę dzienną, wizytową i kreatywną z krótkich włosów a la garconne. Jak za czasów Antoine’a musieli się wykazać umiejętnością układania fal palcami. – To dziś podstawowa umiejętność fryzjera, bez niej żaden uczeń nie dostanie tytułu czeladnika – wyjaśnia Klesza. Dziejsza klasyka za czasów Antoine’a była awangardą.
Najlepiej układała fale Paulina Pietruk z Łodzi. Jury doceniło czystość ułożenia i połączenie tradycji z nowoczesnością – mówi Klesza. W kategorii fryzur dziennych kreatywnych na łopatki rywali rozłożyła Marta Skowron z Poznania. – Zaproponowałam asymetrycznie ściętą grzywkę, z przedłużonym tyłem i pejsami jak pazurki – opowiada laureatka. Na główce modela-manekina połączyła czerwień i róż z czernią.