Jak pisze Jacek Przybylski, nasz korespondent z USA, "najbliższa niedziela będzie jedynym dniem w roku, kiedy prezydent, jego zwolennicy z obozu demokratów i przeciwnicy z partii republikańskiej zajmą się dokładnie tym samym. Finał ligi futbolu amerykańskiego oglądają bowiem niemal wszyscy, a najbliższa niedziela porównywana jest do świąt Bożego Narodzenia czy obchodów Nowego Roku". ([b]Czytaj więcej: [link=http://www.rp.pl/artykul/9210,605329_Futbol-zawladnie-Ameryka-.html" "target=_blank]"Futbol zawładnie Ameryką"[/link][/b])
Tym Amerykanom, którzy mają jednak dość narodowej obsesji futbolowej, Animal Planet proponuje tego samego dnia mecz szczeniaczków. Będą hasać po boisku, zdobywać punkty za bieg z zabawką i tarmosić się, bo gra zapewne stanie się brutalna.
W roli "cheerleaderów" podczas Pucharu Szczeniaków (Puppy Bowl) wystąpią kurczaki. Będą też atrakcje muzyczne w przerwie meczu - jak w prawdziwym Super Bowl. Program artystyczny zapewnią koty.
W 2010 roku VI edycję Pucharu Szczeniaków Animal Planet, nadawaną po południu miejscowego czasu, obejrzało około 1,1 mln widzów: prawie dwa razy tyle, ile wynosi oglądalność Animal Planet w najlepszym czasie antenowym.
Puchar Szczeniaków stał się tak ważnym wydarzeniem medialnym, że przyciągnął rzesze reklamodawców i sponsorów.