Zamienić się z księciem Williamem? Broń Boże!

Uśmiechnięta twarz, wzrost 184 cm, waga 80 kg, wiek 23 lata, blond włosy – tak wygląda Paweł Rozen. Jest sobowtórem księcia Williama i leci na jego ślub z Kate Middleton.

Publikacja: 21.04.2011 19:45

... i polski sobowtór

... i polski sobowtór

Foto: materiały prasowe

- Od kilku lat mówiono mi, że jestem podobny do  księcia. Szczególnie, kiedy byłem młodszy. Teraz już nie jestem przekonany do tego podobieństwa. Ale koleżanki uznały, że powinien wystartować w konkursie na sobowtóra Williama, więc wysłałem swoje zdjęcia. Choć takie konkursy, to nie moją bajka. W ogóle to peszy mnie ta cała sytuacja – mówi Paweł Rozen.

Konkurs na sobowtórów książęcej pary ogłosiła linia lotnicza easyJet. Jury wybrało 10 sobowtórów księcia i 10 odbić lustrzanych jego narzeczonej.    Kiedy William i Kate będą brali ślub, oni będą w tym czasie w Londynie. Tam wybrana zostanie para najbardziej przypominająca nowożeńców. Paweł jest jedynym Polakiem w finale plebiscytu.

To student czwartego roku warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego, na kierunku turystyka i rekreacja. Zarabia  udzielając lekcji narciarstwa i żeglarstwa (sternik jachtowy, instruktor narciarstwa). Te dwie dziedziny są jego pasją. Lecz nie jedyną. Tańczy w zespole tańca ludowego „Warszawa".

Czyli oberki, mazurki? – Tak, to wszystko tańczę i z zespołem jeżdżę po świecie na występy.

Czy chciałby się z Williamem zamienić? – Broń Boże! Cały czas jest śledzony, oglądany, wszyscy na niego patrzą. Jak u Wielkiego Brata – mówi sobowtór. Nie szykuje specjalnych ubrań do Londynu. Od organizatorów konkursu dostanie kostium.

Para, która okaże się najbardziej podobna do Wiliama i Kate otrzyma bezpłatne podróżowanie easyJetem przez rok.

Tymczasem w Polskim Elitarnym Klubie Sobowtórów jest 60 osób. Wśród nich Jaś Fasola i Marilyn Monroe. – Ale Williama i Kate nie mamy. Czekamy na nich – mówi Antoni, jeden z członków klubu. Sam jest podobny do Rowana Atkinsona. Dodaje, że polskie sobowtóry są wynajmowane na imprezy charytatywne i komercyjne. Za ile? – Stawki każdy negocjuje osobiście – dodaje Fasola.

Prof. Jerzy Nowak, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk mówi, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że każdy człowiek ma swojego sobowtóra. Niektórzy mogą mieć nawet więcej niż jednego. – Człowiek ma raptem 22 tys. genów. Zakładając, że każdy z nich może się różnić kilkadziesiąt razy, to zrobi się kilka milionów kombinacji. Liczba czynników, które odpowiadają za wygląd zewnętrzny jest więc skończona – tłumaczy. Ale nie wszystkie geny odpowiadają za wygląd, więc liczba kombinacji jest mniejsza.

Czytaj też w internetowym wydaniu "Życia Warszawy"

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"