Reklama
Rozwiń

Pierwsze dni Warszawskiego Festiwalu Filmowego

Za na­mi pierw­sze trzy dni 27. War­szaw­skie­go Fe­sti­wa­lu Fil­mo­we­go. Na otwar­cie zo­ba­czy­li­śmy „Ósmą stro­nę" Da­vi­da Ha­re'a z Bil­lem Ni­ghym w głów­nej ro­li.

Aktualizacja: 10.10.2011 08:32 Publikacja: 10.10.2011 08:27

„Alois Nebel” to adaptacja komiksu Jaroslava Rudiša i Jaromíra 99

„Alois Nebel” to adaptacja komiksu Jaroslava Rudiša i Jaromíra 99

Foto: materiały prasowe

Obec­ny na otwar­ciu WFF ak­tor wy­znał, że pierw­szą je­go mi­ło­ścią by­ła war­sza­wian­ka o na­zwi­sku – no­men omen – Ka­sia Ko­wal­ska. Po­zna­li się w ro­ku 1968 i ak­tor chęt­nie znów by się z nią spo­tkał. Pa­ni Ka­ta­rzy­no, pro­szę się ode­zwać!

A na dziś po­le­ca­my:

Alo­is Ne­bel

reż. To­mas Lu­nak,

Mul­ti­ki­no, po­nie­dzia­łek, godz. 15; śro­da, godz. 16.30; so­bo­ta, godz. 19, bi­le­ty 18 zł

„Alo­is Ne­bel" to dłu­go ocze­ki­wa­na ada­pta­cja kul­to­we­go ko­mik­su Ja­ro­sla­va Ru­diša i Ja­romíra 99. Przy jej re­ali­za­cji po raz pierw­szy w hi­sto­rii cze­skiej ki­ne­ma­to­gra­fii wy­ko­rzy­sta­no me­to­dę ro­to­sko­pii, w któ­rej mo­de­lem dla ani­ma­cji są praw­dzi­wi ak­to­rzy.

Alo­is Ne­bel pra­cu­je ja­ko dys­po­zy­tor na ma­łej sta­cji ko­le­jo­wej na gra­ni­cy cze­sko­-pol­skiej. Lek­tu­ra sta­rych roz­kła­dów  jaz­dy po­pro­wa­dzi go w prze­dziw­ną ko­le­jo­wą hi­sto­rię.

Ró­ża

reż. Woj­ciech Sma­rzow­ski,

Mul­ti­ki­no, godz. 19, bi­le­ty 18 zł

La­to 1945 r. Ta­de­usz, by­ły żoł­nierz AK, któ­re­mu woj­na za­bra­ła wszyst­ko, wę­dru­je przez Ma­zu­ry. Do­cie­ra do wdo­wy po nie­miec­kim żoł­nie­rzu.

Film, któ­re­go nie wol­no prze­oczyć. Nie tyl­ko z po­wo­du re­ży­se­ra, któ­ry po „We­se­lu" i „Do­mu złym" zre­ali­zo­wał ko­lej­ny po­ru­sza­ją­cy do bó­lu film. Tym ra­zem  po­ka­zał ge­hen­nę woj­ny, któ­ra nisz­cząc wszyst­ko, nie za­bi­ja tkwią­cej głę­bo­ko w bo­ha­te­rach po­trze­by mi­ło­ści. I na zglisz­czach ro­dzi się nie­ocze­ki­wa­ne uczu­cie. Mar­cin Do­ro­ciń­ski do­stał m.in. za ro­lę w tym fil­mie na­gro­dę ak­tor­ską w Gdy­ni, ale na­le­ża­ła się ona tak­że ge­nial­nej Aga­cie Ku­le­szy.

Uko­cha­ny

reż. Chri­sto­phe Ho­no­re,

Mul­ti­ki­no,  godz. 18.30;, so­bo­ta, godz. 16, bi­le­ty 18 zł

W Pa­ry­żu w 1964 r. mło­da Ma­de­le­ine krad­nie pa­rę pięk­nych bu­tów ze skle­pu, w któ­rym pra­cu­je. Z po­wo­du sek­sow­nych szpi­lek ktoś bie­rze ją za pro­sty­tut­kę. Ta po­mył­ka pchnie jej ży­cie na in­ne to­ry.

Prze­wrot­ny film prze­no­szą­cy wi­dzów z Pa­ry­ża lat 60.  do Pra­gi i do współ­cze­sne­go Lon­dy­nu śla­da­mi mi­ło­snych przy­gód mat­ki i cór­ki. W ob­sa­dzie m.in. Ca­the­ri­ne De­neu­ve, Chia­ra Ma­stro­ian­ni i Mi­los For­man.

Film pre­zen­to­wa­ny pod­czas uro­czy­stej ga­li koń­czą­cej fe­sti­wal w Can­nes.

Obec­ny na otwar­ciu WFF ak­tor wy­znał, że pierw­szą je­go mi­ło­ścią by­ła war­sza­wian­ka o na­zwi­sku – no­men omen – Ka­sia Ko­wal­ska. Po­zna­li się w ro­ku 1968 i ak­tor chęt­nie znów by się z nią spo­tkał. Pa­ni Ka­ta­rzy­no, pro­szę się ode­zwać!

A na dziś po­le­ca­my:

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem