Fitness w wersji do zabawy

60 procent z nas ćwiczyłoby częściej, gdyby zajęcia były zabawniejsze. Przedstawiamy fikołki cyrkowe i chwyty bojowe – nowe przepisy na fitness

Publikacja: 24.03.2012 00:01

Fitness w wersji do zabawy

Foto: FPM Getty Images

Aż 30 proc. Polaków deklaruje, że uprawia jakiś sport. To o ponad 10 proc. więcej niż trzy lata temu – podaje raport instytutu ARC Rynek i Opinia. Najczęściej uprawianymi przez Polaków sportami są jazda na rowerze i bieganie. Na trzecim miejscu wymieniana jest piłka nożna.

Ponad 40 procent aktywnych fizycznie respondentów twierdzi, że ćwiczy przynajmniej raz w tygodniu, 27,5 procent robi to co dwa tygodnie, a 11 procent mniej więcej raz w miesiącu.

Te dane zmieniają się na wiosnę.

– To moment, kiedy wiele osób rusza nagle do siłowni i klubów fitness. Na dobrze prowadzonych zajęciach są wręcz tłumy – mówi dr Adam Kohnke, prezes Polskiego Związku Fitness & Wellness zrzeszającego właścicieli klubów sportowych, centrów fitness i SPA. – Ludzie chcą schudnąć i być w dobrej formie na wakacje. W lecie wykruszają się. Ponowny zryw, takie sportowe pospolite ruszenie, choć na mniejszą skalę, obserwujemy na jesieni – dodaje.

Jak w Cirque du Soleil

Właściciele fitness clubów, by przyciągnąć klientów wiosną, prześcigają się w ofercie. Badania tego rynku pokazują, że w walce o klubowicza zwycięża ten klub, który jest blisko pracy lub domu i ma zajęcia w porach dogodnych dla pracujących, czyli wczesnym rankiem lub późnym popołudniem. Jeśli nie spełnia tych warunków lub konkurencja (np. w centrach miast) jest duża, klub kusi nowoczesnym sprzętem i fitnessowymi nowinkami. Te ostatnie intrygują już samą nazwą, często trudną do rozszyfrowania. ABSolution, Body Combat, Capoeira, Drop a Size Zone, Fit to Flex, Hi -Lo, Port De Bras, ZUMBA, Jukari Fit to Fly.

– Zajęcia Jukari Fit to Fly mają szansę stać się hitem – mówi Katarzyna Frączek, instruktorka fitness i kulturystyki. – Przyjęły się już z powodzeniem w Hongkongu, Meksyku, Madrycie, Londynie, Monachium, w Buenos Aires  i Los Angeles – wylicza. – Łączą trening cardio, ogólnosiłowy, rozciąganie i balans. Ćwiczy się, używając przyrządu FlySet. To rodzaj huśtawki. Składa się z mocnej, trójwęzłowej liny umocowanej do sufitu oraz z regulowanej obrotowej części. Przypomina cyrkowy trapez. Za pomocą dwóch węzłów można regulować w niej wysokość zawieszenia i napinać oraz rozciągać mięśnie tak, by podczas ćwiczenia powstawało przyjemne wrażenie lotu – tłumaczy Frączek.

Przyrząd ten wprowadził do klubów fitness słynny Cirque du Soleil na zamówienie firmy Reebok. Reebok z kolei przeprowadził w 2008 r. badania na grupie 15 tysięcy kobiet z 25 krajów na temat ich oczekiwań związanych z fitnessem.

Okazało się, że prawie połowa ankietowanych wie, jakie znaczenie ma dla zdrowia utrzymanie sprawności fizycznej (wg badań zmniejsza m.in. ryzyko zachorowania na raka piersi o 30 proc., red.), jednak mniej niż 25 procent z nich uczęszcza regularnie na ćwiczenia. I gdy miały do wyboru: wolna godzina, bezpłatne solarium i masaż czy fitness z sauną? – wybierały to pierwsze. Gdy pytano, skąd ten wybór, niemal 2/3 respondentek (61 procent) przyznało, że ćwiczyłoby częściej, gdyby dawało to więcej zabawy. Dla ponad połowy badanych ćwiczenia to przykry obowiązek.

Taniec i walka

I  tak zabawa stała się wyznacznikiem nowości w klubach fitness. Tym tropem wprowadzono Hi-Lo – najpopularniejszą obecnie formę aerobiku łączoną z dynamicznym tańcem typu latino, showdance, afrodance. Trening pozwala się wypocić, wytańczyć oraz wzmocnić układ sercowo-naczyniowy, przy tym spalić sporo kalorii i poprawić kondycję.

Podobne do Hi-Lo, ale już dla osób o bardzo dużej wydolności fizycznej, są zajęcia „Hi impact aerobic". Polegają na wykonywaniu skoków, podskoków, obrotów i elementów biegu. Tempo wykonywania ćwiczeń powoduje podniesienie się tętna do około 160 – 180 uderzeń na minutę (normalne to 70/min).

Do tańca nawiązują też ćwiczenia zwane ZUMBA. Popularne, bo proponują dość proste kroki i układy inspirowane tańcami i rytmami latynoskimi. Muzyka i prowadzące zajęcia stwarzają atmosferę imprezy. Do tego dokładane są elementy walki – zamaszyste kopnięcia i podcięcia wykonywane z taneczną płynnością.

Modny jest też Body Combat łączący ćwiczenia z elementami sztuk walki, w tym boksu i walki wręcz. Wykorzystywane są tu naturalne reakcje i odruchy, takie jak uniki, podskoki, celowe upadki.

Na drugim biegunie są zajęcia katorżnicze. Ćwiczenia z obciążnikami, przysiady ze sztangą. Zaś ci, którzy chcą szybko schudnąć, wybierają zajęcia takie jak Extreme Cycling – trening na rowerach stacjonarnych prowadzony w takim tempie, że w ciągu godziny spala się na nim nawet 1000 kalorii.

Popularny trener osobisty

Coraz częściej osoby zabiegane, przeważnie z dużych miast, chcą efektów dobrych i szybkich. Jeśli mają pieniądze, wybierają trenera osobistego – mówi Szymon Ściński, instruktor i sędzia fitnessu i kulturystyki, twórca i właściciel firmy Body & Mind. – Poprowadzi on nie tylko trening dobrany do klienta, ale zadba też o jego dietę i jej suplementy, wie, jakie zalecić masaże.

Trener osobisty to koszt rzędu 1,5 – 2 tys. zł miesięcznie. Stawka bywa wyższa.

–Na ogół osoby współpracują z trenerem osobistym przez minimum kilka miesięcy, ale bywa, że trafiają do mnie niektórzy tylko na chwilę.  Panie często chcą, na przykład, by im wyjaśnić, dlaczego wykonując popularne ćwiczenia na pośladki, osiągają efekty przeciwne do zamierzonych – czyli nie ubywa im, ale przybywa centymetrów w biodrach – mówi Ściński. – A problem polega na tym, że zajęcia ruchowe muszą być dobrane do rodzaju i problemów sylwetki. Gdy dostaną odpowiednią instrukcję, wracają do samodzielnych ćwiczeń.

Modę na treningi osobiste wprowadzają gwiazdy show-biznesu. Do posiadania trenera osobistego przyznawały się m.in. Anna Mucha i Kasia Cichopek. Mucha przyznawała też w jednym z wywiadów, że o bieganiu z trenerem mówi niechętnie, bo to psuje kreowany przez nią intelektualny wizerunek. W Polsce ciągle pokutuje przekonanie, że albo chodzimy do biblioteki, albo na siłownię, i nie da się pogodzić tych zajęć.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"