Lekcja pożyczania

Związek Firm Pożyczkowych sprawdził: Polacy coraz częściej sięgają po szybkie pożyczki internetowe. Czy to znaczy, że przestaliśmy postrzegać tzw. chwilówki jak lichwę?

Aktualizacja: 27.01.2014 09:20 Publikacja: 24.01.2014 09:15

Lekcja pożyczania

Foto: ROL

Badanie pt. „Mikropożyczki w Polsce" wykazało, że sięganie po internetowe chwilówki to nie sposób na finansowanie standardowej konsumpcji, ale koło ratunkowe dla osób mniej płynnych finansowo, które nie mogą liczyć na kredyt w banku. „W krajach, w których działamy, większość ludzi nie ma szans na otrzymanie kredytu. My im tę możliwość dajemy" – wyjaśnia Sebastian Diemer, założyciel Kreditech, innowatora w dziedzinie digital finance.

 

Facebook prawdę ci powie

O ile banki sprawdzają historię kredytową swoich klientów – co jest najczęstszą przyczyną odrzucania wniosków kredytowych, o tyle Diemer zaproponował całkiem nowe podejście do badania wiarygodności potencjalnych pożyczkobiorców. Kreditech wertuje Facebooka, Twittera, Amazona i eBay'a – serwisy, w których internauci zostawiają trwałe ślady swojej obecności w sieci. Oprogramowanie analizuje w czasie rzeczywistym prawie osiem tysięcy zmiennych, które tworzą razem pełny obraz potencjalnego klienta i porównuje go z podobnymi profilami. „Kredytobiorca, który niedawno zamówił na Amazonie książkę pt. Wychodzenie z długów, we wniosku twierdzi, że pracuje w banku i zarabia 6000 złotych miesięcznie, jednak jego smartfon nigdy się tam nie znajdował, często za to rejestruje się w knajpie za rogiem, jest odrzucany ze względów bezpieczeństwa" – dodaje.

Stworzony przez Sebastiana Diemera algorytm jest w stanie oszacować prawdopodobieństwo, z jakim dany kredytobiorca będzie regulował zobowiązanie. Kreditech, w przeciwieństwie do tradycyjnych biur informacji kredytowej, nie bada jedynie przeszłości kredytowej swoich klientów, ale przeczesuje internet, by sprawdzić, jak nawyki rejestrowane online mogą wpłynąć na spłatę pożyczki.

 

W Niemczech – nie, w Polsce – tak

Choć Kreditech powstał w Hamburgu, firma nie udziela pożyczek w Niemczech. Udostępnia za to krótkoterminowe kredyty konsumenckie w Hiszpanii, Czechach, Rosji i Meksyku. Od sierpnia 2012 roku Kreditech pod marką Kredito24 działa również w Polsce, gdzie klienci mogą pożyczyć na okres do 30 dni kwotę do 2000 zł. Ostatnio Kredito poszerzyło swoją ofertę o kredyt na kwotę 10 tys. zł przyznawany na rok.

W drugim roku działalności Kreditech pożycza średnio 500 złotych tygodniowo ok. 40 tys. klientów. Liczba nowych umów rośnie w bardzo szybkim tempie. W 2013 roku firma udzieliła pożyczek na łączną kwotę 10 mln euro. W 2014 wynik ten ma być czterokrotnie większy. W pierwszej połowie Nowego Roku Kreditech rozszerzy swoją działalność na Australię i Peru. Z czego wynika tak progresywny charakter firmy założonej przez Diemera, 27-latka w pomarańczowej koszulce polo, nieskrępowanego biznesowym outfitem? Kreditech zdaje sobie sprawę, że działa w ryzykownej branży, dlatego firma nalicza dziennie odsetki w wysokości 1%. Tak samo, jak zdaje sobie sprawę, że lichwa i związane z nią ryzyko utraty reputacji może skazać młodą firmę na porażkę.

Badanie pt. „Mikropożyczki w Polsce" wykazało, że sięganie po internetowe chwilówki to nie sposób na finansowanie standardowej konsumpcji, ale koło ratunkowe dla osób mniej płynnych finansowo, które nie mogą liczyć na kredyt w banku. „W krajach, w których działamy, większość ludzi nie ma szans na otrzymanie kredytu. My im tę możliwość dajemy" – wyjaśnia Sebastian Diemer, założyciel Kreditech, innowatora w dziedzinie digital finance.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem