Reklama

Marek Dusza poleca nowe płyty na weekend noworoczny

Krytyk Marek Dusza rekomenduje nowe płyty irlandzkiej wokalistki Enyi, popowe standardy w wykonaniu wokalisty Mietka Szcześniaka i jazzowego tria pianisty Krzysztofa Herdzina oraz tango w wykonaniu argentyńskiego śpiewaka

Aktualizacja: 31.12.2015 13:44 Publikacja: 31.12.2015 12:00

Marek Dusza poleca nowe płyty na weekend noworoczny

Foto: materiały prasowe

Pop
Enya „Dark Sky Island", Aigle Music/Warner, CD, 2015

Reklama
Reklama

Najpopularniejsza obok grupy U2 artystka irlandzka Enya wydała ósmy album studyjny z nowymi piosenkami. Powróciła po siedmioletniej przerwie z płytą, która od razu wskoczyła na czoło list sprzedaży w Wielkiej Brytanii i USA. Jej anielski głos, jeszcze w rodzinnej grupie Clannad, towarzyszył przygodom dzielnego Robin Hooda w popularnym brytyjskim serialu. Z zespołem Clannad współpracowała tylko dwa lata, by zdecydować się na solową karierę.

Największą popularnością cieszył jej album „A Day After the Rain" (2000) – sprzedano 14 mln egzemplarzy. Nastrojowy utwór „Only Time" był wykorzystywany w USA w relacjach telewizyjnych po zamachach z 11 września 2001. Enya przekazała tantiemy organizacji wdów po strażakach, którzy zginęli w akcji ratowniczej.

Prace nad nowym albumem trwały ponad dwa lata. Enya nagrała wszystkie partie wokalne i instrumentalne w odnowionym Aigle Studios, gdzie powstała większość z jej płyt. Wyjątkiem jest partia kontrabasu w piosence „Even in the Shadows". Tytuł albumu nawiązuje do brytyjskiej wyspy Sark w archipelagu Wysp Normandzkich, gdzie utworzono park ciemnego nieba. Dzięki ograniczeniu używania sztucznego oświetlenia można tu prowadzić obserwacje astronomiczne bez teleskopu, a widok Drogi Mlecznej robi niesamowite wrażenie.

Reklama
Reklama

Zainspirowało to Enyę do napisania jedenastu kompozycji do poezji Romy Ryan. Dwie z nich zaśpiewała w języku loxian stworzonym przez poetkę specjalnie na album „Amarantine", za który otrzymała nagrodę Grammy. Łagodne, łatwo wpadające w ucho melodie i kameralne aranżacje z wykorzystaniem elektronicznych instrumentów klawiszowych wprowadzą słuchaczy w refleksyjny nastrój. Jak piszą znawcy twórczości irlandzkiej wokalistki, to jeden z najlepszych albumów w jej karierze.

Pop/Jazz
Mieczysław Szcześniak/Krzysztof Herdzin „Songs From Yesterday", Sony Music, CD, 2015

Mieczysław Szcześniak i pianista Krzysztof Herdzin sięgnęli po popowe i soulowe standardy z lat 60. i 70. XX wieku. Szcześniak dysponuje bodaj najbardziej „czarnym" głosem wśród polskich wokalistów popowych, a Herdzin to jeden z najlepszych polskich aranżerów. Jazzowy akompaniament tworzy tu jego trio z kontrabasistą Robertem Kubiszynem i perkusistą Cezarym Konradem.

– Nie po to zrealizowaliśmy ten projekt, żeby zrobić coś lepiej, ale żeby przefiltrować legendarne dla nas piosenki przez naszą wrażliwość – napisał Krzysztof Herdzin w komentarzu do płyty. – „Songs From Yesterday" to spojrzenie na to, co dla nas było i jest ważne, inspirujące.

Reklama
Reklama

Szcześniak i Herdzin wybrali piosenki swojego dzieciństwa i młodości, które stały się nieśmiertelne dzięki interpretacjom: Louisa Armstronga, Johna Lennona, Davida Bowiego, Marvina Gaye'a, Steviego Wondera, Erica Claptona oraz The Beatles i The Rolling Stones.

– Na tym polega właśnie geniusz twórców tych numerów, one są ponadczasowe – dodaje Mieczysław Szcześniak. – Zawsze staram się wyciągnąć z kompozycji to, co jest ich istotą, przeżyć wyjątkowe chwile, w których spoglądamy na rzeczy z pozoru malutkie, spowszedniałe.

Artyści skupili się na osobistych interpretacjach, tchnęli jazzowego ducha w tematy uznawane dotąd za popowe. Największe wrażenie robią soulowe przeboje: „Lovely Day" Billa Whitersa , „Ribbon in the Sky" Steviego Wondera i „What's Going On" Marvina Gaye'a. Hit Claptona „Tears in Heaven" mocno zmienił się w ich interpretacji, a bardziej refleksyjnego charakteru nabrała piosenka „What A Wonderful Day" znana z genialnej interpretacji Louisa Armstronga. Kto zechce zadumać się przy świetnie zaaranżowanych i oryginalnie wykonanych popularnych utworach, nie musi dłużej szukać odpowiedniej muzyki.

World Music
Ovejero/Salwińska/Salwiński „Colours of Tango", DUX, CD, 2015

Reklama
Reklama

Szukając muzyki o tanecznym charakterze, trafiłem na album „Colours of Tango". Firmuje go trójka artystów: argentyński śpiewak Oscar Ovejero, harfistka Aneta Salwińska i akordeonista Konrad Salwiński. Tango zrobiło nie mniejszą karierę niż walc, a przewyższa wiedeński taniec różnorodnością interpretacji. Za sprawą talentu kompozytorskiego i wirtuozerii Astora Piazzolli trafiło do filharmonii całego świata.

Aneta Salwińska grała na harfie tango w klasycznych aranżacjach, ale dopiero w duecie z akordeonistą Konradem Salwińskim zaczęła odkrywać jego tajemnice. Tango jest ważną częścią edukacji i repertuaru akordeonistów. Salwiński grał najpierw utwory Piazzolli, a następnie sięgnął po wcześniejsze kompozycje klasyków tego stylu. W czasie studiów w Salzburgu oboje wybrali się na pokaz tanga, podczas którego śpiewał Oscar Ovejero.

- Gdy tylko usłyszałem jego naturalny i pełen temperamentu głos, wiedziałem, że musimy nawiązać z nim współpracę – wspomina Konrad Salwiński. – Kilka miesięcy później, na festiwalu w Polsce, zagraliśmy nasz pierwszy wspólny koncert.

- Gramy coraz więcej koncertów w Polsce i Europie, a publiczność jest zwykle zachwycona głosem i osobowością Oscara. Zaskakuje ją także zestawienie harfy i akordeonu – dodaje Aneta Salwińska.

Album „Colours of Tango" pokazuje, że nie trzeba być Argentyńczykiem, by ciekawie, ekspresyjnie i z uczuciem interpretować tango. Oczywiście śpiew Oscara Ovejero dodaje utworom autentyzmu. Obok argentyńskich pieśni Gardela i innych twórców znalazły się utwory instrumentalne w tym słynne „Libertango" Piazzolli. Oryginalny temat „Estrella de medianoche" skomponował Salwiński, słowa napisał Ovejero. Tak powstało polsko-argentyńskie tango.

Reklama
Reklama
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama