Według Krasnodębskiego taki rozbiór miałby polegać na "oddzieleniu od Wielkiej Brytanii Irlandii Północnej".
Dwa dni temu, na łamach "Rzeczpospolitej" Jacek Czaputowicz przedstawił plan mający pomóc wyjść z impasu ws. brexitu, który polegałby na ustaleniu sztywnych ram czasowych dla tzw. backstopu - czyli tymczasowego pozostania Wielkiej Brytanii w unii celnej z UE, aby uniknąć konieczności stworzenia granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną. W dużej mierze to właśnie obawy co do tego, że backstop okaże się rozwiązaniem trwałym, które pozbawi Wielką Brytanię możliwości prowadzenia swobodnej polityki celnej po wyjściu z UE, stały się przyczyną odrzucenia umowy wynegocjowanej z UE przez Theresę May (przeciw umowie głosowało 432 członków Izby Gmin, w tym ponad stu parlamentarzystów partii rządzącej).
Słowa szefa polskiego MSZ uznano za wyłamanie się Polski z jednolitego stanowiska UE ws. brexitu.
Likwidacja granicy między Irlandią a Irlandią Północną została zapisana w tzw. porozumieniu wielkopiątkowym, które zakończyło trwającą od kilku dekad walkę katolickich mieszkańców Irlandii Północnej z protestantami (lojalistami brytyjskimi) zamieszkującymi Ulster.