O wysłaniu okrętu na wody Cieśniny Tajwańskiej USA poinformowały w środę - tego samego dnia rzecznik chińskiego resortu obrony Wu Qian ostrzegał, że Chiny są gotowe na wojnę w sytuacji, gdyby Tajwan podjął próbę wybicia się na niepodległość.
Chiny uznają Tajwan za zbuntowaną prowincję i część swojego terytorium. Wielkie niezadowolenie Pekinu wzbudziła w ostatnim czasie informacja, że Pentagon zatwierdził sprzedaż broni - m.in. ponad 100 czołgów Abrams i 250 pocisków Stinger - Tajwanowi. USA formalnie nie utrzymują relacji dyplomatycznych z Tajwanem, ale są głównym dostawcą broni dla wyspy.
W związku ze sprzedaż broni Tajwanowi, Chiny oskarżyły USA o zagrażanie stabilności międzynarodowej.
"Tranzyt okrętu przez Cieśninę Tajwańską jest wyrazem determinacji USA, by zapewnić wolny i otwarty Indo-Pacyfik" - napisał komandor Clay Doss, rzecznik Siódmej Floty USA w komunikacie.
"USA będą nadal latać, pływać i działać wszędzie tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe" - dodał.