Strzyczkowski: Wkrótce się usłyszymy

"Chciałem być wierny dziennikarskiej misji tworzenia przestrzeni, w której odnajdują się Polacy po wszystkich stronach toczących się sporów, w którym szanowani są ludzie o różnych poglądach i wrażliwościach" - napisał w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce Kuba Strzyczkowski, odwołany wczoraj, były już dyrektor radiowej Trójki.

Aktualizacja: 21.08.2020 14:50 Publikacja: 21.08.2020 14:23

Strzyczkowski: Wkrótce się usłyszymy

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

amk

Strzyczkowski został zwolniony ze stanowiska decyzją zarządu Polskiego radia, w trzy miesiące po objęciu funkcji szefa radiowej Trójki.

Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska uzasadniła tę decyzję koniecznością podniesienia najgorszej w historii słuchalności stacji i "stworzenia spójnej wizji i planów rozwoju Programu III oraz usprawnienie zarządzania anteną i sposobu jej funkcjonowania".

Ponadto zarzuciła Strzyczkowskiemu "naruszanie regulaminu i procedur wewnętrznych Spółki oraz przekraczania kompetencji i pełnomocnictw".

Kuba Strzyczkowski wydał w tej sprawie oświadczenie. Napisał, że komentowanie tych zarzutów jest poniżej jego godności.

Podziękował wszystkim współpracownikom, dziennikarzom, którzy wrócili do stacji i słuchaczom Trójki za wsparcie.

Dodał, że przed trzema miesiącami podjęł się misji wyciągnięcia Trójki z głębokiego kryzysu, chcąc stworzyć "prawdziwie wolne, inteligentne, żywe radio nawiązujące do najlepszych tradycji Programu Trzeciego. Radio czerpiące z doświadczenia wielkich, doświadczonych osobowości, ale i przyciągające młode talenty".

Chciał także przyczynić się do powstania takiej przestrzeni, w której mogliby się spotkać Polacy pozostający po wszystkich stronach toczącego się w kraju sporu, gdzie wszyscy będą tak samo szanowani.

"Nie udało się. (...) Byłem dumny, że kierowałem takim zespołem. Wkrótce usłyszmy się znowu. Moja głowa jest pełna pomysłów" - napisał Strzyczkowski.

Decyzja prezes Agnieszki Kamińskiej spotkała się z oburzeniem pracowników Trójki, którzy w odrębnym oświadczeniu napisali, że czyja się oszukani przez zarząd, bo zdecydowali się wrócić do radia dla Strzyczkowskiego właśnie.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”