Ukradł kaczki, bo je zjeść

Nawet do dziesięciu lat więzienia grozi 34-letniemu mieszkańcowi gminy Brzozów, za włamanie do budynku gospodarczego w Przysietnicy i kradzież dwóch kaczek.

Aktualizacja: 01.03.2020 12:54 Publikacja: 01.03.2020 12:49

Ukradł kaczki, bo je zjeść

Foto: commons.wikimedia.org

Złapany przez policję włamywacz przyznał się do winy. Tłumaczył, że ukradł kaczki, by potem je zjeść.

Do niecodziennej kradzieży doszło na terenie jednego z gospodarstw w Przysietnicy, w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu. Łupem złodzieja padły... dwie kaczki.

Policjanci szybko namierzyli włamywacza. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec gminy Brzozów. Mężczyzna został zatrzymany, a w trakcie wyjaśnił okoliczności kradzieży.

Przyznał również, że skradzione kaczki zjadł. Okazało się, że to nie jedyne sprawy na przestępczym koncie 34-latka.

Kilka miesięcy wcześniej mężczyzna dwa razy włamał się na teren gospodarstwa sąsiada i ukradł dwa akumulatory oraz pastucha elektrycznego.

Akumulatory złodziej sprzedał na pobliskim skupie złomu, a pastucha wymienił na alkohol. Policjantom udało się odzyskać elektrycznego pastucha i jeden z akumulatorów.

Zrabowane przedmioty wrócą do właściciela, a 34-latkowi za kradzież z włamaniem grozi teraz nawet do 10 lat więzienia.

Złapany przez policję włamywacz przyznał się do winy. Tłumaczył, że ukradł kaczki, by potem je zjeść.

Do niecodziennej kradzieży doszło na terenie jednego z gospodarstw w Przysietnicy, w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu. Łupem złodzieja padły... dwie kaczki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?