Odrzutowce startują z bazy w Krzesinach i przelatują tuż nad dachami okolicznych domów. Dla mieszkańców to prawdziwe utrapienie. – Podczas takiego przelotu hałas w pomieszczeniach sięga 80 decybeli. Nie można oglądać telewizji, słuchać radia. Nie można nawet rozmawiać – podkreśla Grzegorz Małecki, szef Stowarzyszenia Ekologiczne Marlewo, które od dłuższego czasu walczy o wyprowadzenie bazy z Poznania.

W sądzie czekają na rozpatrzenie kolejne pozwy mieszkańców o odszkodowania. Na razie jednak sprawy są zawieszone do czasu ustalenia wokół lotniska nowych stref ograniczonego użytkowania. Tymczasem armia sposobi się do wieczornych lotów. Mają się one rozpocząć w ostatnim tygodniu października. Potrwają kilka miesięcy.

– Odrzutowce zwykle będą w powietrzu do 20, maksymalnie 22. W każdym miesiącu na podobne ćwiczenia przeznaczymy tydzień. To kolejny etap szkolenia – wyjaśnia kapitan Marcin Rogus, oficer prasowy Dowództwa 2. Brygady Lotnictwa Taktycznego. Podczas wieczornych lotów z bazy za każdym razem będzie startować sześć, siedem maszyn. Co na to mieszkańcy? – Poczekajmy, aż odrzutowce zaczną latać. Na razie jeszcze nikt nas oficjalnie nie poinformował o terminie ćwiczeń. – zaznacza Małecki.