Reklama
Rozwiń
Reklama

Kolejne zarzuty w sprawie Halemby

Dyspozytor do spraw bezpieczeństwa metanowego jest kolejnym podejrzanym w sprawie tragedii w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. W listopadzie 2006 roku zginęło tam 23 górników.

Publikacja: 10.01.2008 06:07

Według gliwickiej Prokuratury Okręgowej dyspozytor Krzysztof S., choć miał informacje o przekroczonych stężeniach metanu w rejonie, gdzie pracowali górnicy, nie powiadomił o tym przełożonych. – Sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich życia i zdrowia – ocenia prokurator Michał Szułczyński prowadzący śledztwo.

Krzysztof S. jest już na emeryturze. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Prokurator nie chce ujawnić, czy przyznał się do winy i jakie składa wyjaśnienia.

Dyspozytor to 21. podejrzany w sprawie tragedii w Halembie. Były nadsztygar z tej kopalni Franciszek S., który składał fałszywe zeznania w przetargu na roboty pod ziemią, które wygrała firma Mard, przyznał się do winy. Jego akt oskarżenia trafił kilka dni temu do sądu. Franciszek S. poprosił o dobrowolne poddanie się karze.

Prezes i właściciel Mardu Marian D. przyznał się do fałszowania dokumentów przetargowych, które pozwoliły mu go wygrać.

Od maja w areszcie siedzi Marek Z., główny inżynier wentylacji w kopalni, który nie tylko wiedział o alarmującym stężeniu metanu w kopalni, ale po fakcie kazał fałszować swemu podwładnemu raporty sztygarów w tej sprawie.

Reklama
Reklama

Jak ustalił Okręgowy Urząd Górniczy, za nieprawidłowości i naruszenie zasad bezpieczeństwa w kopalni Halemba odpowiada 37 osób z zakładu oraz zatrudnionej przez nią firmy Mard.

Jak dowiedziała się „Rz”, wiosną ruszy kontrola NIK przetargów z lat 2005 – 2007 we wszystkich kopalniach. Podstawą do jej wszczęcia były nadużycia przy przetargach, jakie wykryto po wypadku w kopalni Halemba.

Według gliwickiej Prokuratury Okręgowej dyspozytor Krzysztof S., choć miał informacje o przekroczonych stężeniach metanu w rejonie, gdzie pracowali górnicy, nie powiadomił o tym przełożonych. – Sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich życia i zdrowia – ocenia prokurator Michał Szułczyński prowadzący śledztwo.

Krzysztof S. jest już na emeryturze. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Prokurator nie chce ujawnić, czy przyznał się do winy i jakie składa wyjaśnienia.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Lotnisko Chopina na skraju przepustowości. 2 mln pasażerów w miesiąc
Kraj
Uniwersytet Warszawski inwestuje w nowoczesny wydział. Na budowie odkopano stary tunel metra i pistolety z Powstania
Kraj
„Rzecz w tym”: KSeF na celowniku służb – czy e-faktury ujawnią tajemnice polskiej gospodarki?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Warszawa
Najgorsza punktualność pociągów w Polsce jest latem. Warszawa Centralna z wynikiem poniżej 85 proc.
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama