- Nie mam pojęcia o co chodzi. Człowiek jako sekretarz podpisuje różne dokumenty - mówi Kręcina w rozmowie z tvn24.pl. Zapytany, czy ewentualne zarzuty prokuratorskie wpłyną na wycofanie się z wyborów mówi: "Na dzisiaj jest za wcześnie, żeby to komentować, ale nie wykluczam".

Prokuratura podejrzewa Kręcinę o wypłacenie zajętych przez komornika pieniędzy na rzecz jednego z polskich klubów pierwszoligowych.

Chodziło o 320 tysięcy złotych, które miały trafić na konto Urzędu Skarbowego.

Wrocławska prokuratura postawiła już w tej sprawie zarzuty Eugeniuszowi Kolatorowi - wiceprezesowi PZPN i byłemu właścicielowi GKS Katowice. Mieli oni narazić związek na stratę prawie dwóch milionów złotych.

Nowy prezes PZPN ma zostać wybrany 30 października. Oprócz Zdzisława Kręciny kandydują byli piłkarze Zbigniew Boniek i Grzegorz Lato oraz Tomasz Jagodziński.