Amerykanie opóźniają dostawę Herculesów

Pierwszy z pięciu samolotów transportowych C-130 Hercules miał być już od miesiąca w Polsce. Nic z tego, Amerykanie bez słowa wyjaśnienia już drugi raz tej jesieni przesuwają termin dostawy - dowiedziała się "Rz". Herculesy usprawniłyby znacznie transport między krajem a Afganistanem, gdzie polscy żołnierze walczą z talibami.

Aktualizacja: 05.11.2008 17:41 Publikacja: 05.11.2008 14:23

Amerykański samolot transportowy Herkules

Amerykański samolot transportowy Herkules

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Amerykańskie maszyny miały wylądować na lotnisku w Powidzu we wrześniu. Tam wszystko było gotowe na ich przyjęcie. Niestety, Amerykanie przesłali do Polski informację, że samoloty jeszcze nie zostały przystosowane do polskich wymagań.

Termin ich przylotu przesunięto na październik. Polskie władze wojskowe znowu dostały jednak informację o zmianie terminu.

- Amerykanie poinformowali nas, że samoloty przylecą w grudniu. Nawet nie wyjaśnili, jaka jest przyczyna opóźnienia - mówi nasz informator z kręgów wojskowych.

Zapytaliśmy więc o to producenta Herculesów, koncern Lockheed Martin. Usłyszeliśmy, że za dostawy odpowiada amerykański rząd.

Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika, że maszyny dla Polski nadal nie są gotowe. Nasi informatorzy twierdzą, że termin dostaw samolotów może się opóźnić jeszcze bardziej. - Docierają do nas sygnały, że Herculesy dotrą dopiero wiosną przyszłego roku, może w kwietniu - mówi rozmówca "Rz".

Samoloty, które trafią do Powidza, mają prawie 40 lat. Amerykanie na własny koszt w ramach programu FMS (Foreign Military Sales, czyli pomocy dla sojuszników) przeprowadzą ich generalny remont. W swoich macierzystych zakładach w Waco w Teksasie transportowce zostały właściwie rozebrane na części, które wymieniono na nowe. Nowoczesne ma być również wyposażenie dostosowane do obecnych standardów. O zakresie modernizacji transportowców współdecydowały polskie Siły Powietrzne.

Docelowo w Bazie Lotniczej w Powidzu ma stacjonować pięć Herculesów. Każde przesunięcie dostawy tych maszyn opóźni też proces ich wdrażania do służby.

Jak mówią piloci, jeśli maszyny przylecą w grudniu, to i tak będą mogły być wykorzystywane w polskim wojsku dopiero we wrześniu. Przez co najmniej pół roku muszą być przystosowywane do polskich warunków. A wojskowi bardzo czekają na te maszyny.

Samoloty będą służyć przede wszystkim do przewozu żołnierzy i sprzętu m.in. dla misji wojskowych. Obecnie Siły Powietrzne wykorzystują w tym celu hiszpańskie samoloty CASA C-295M, które podczas lotów w odległe rejony, np. do Afganistanu, muszą uzupełniać paliwo. Nie nadają się też do przewożenia ciężkiego sprzętu.

Amerykańskie maszyny miały wylądować na lotnisku w Powidzu we wrześniu. Tam wszystko było gotowe na ich przyjęcie. Niestety, Amerykanie przesłali do Polski informację, że samoloty jeszcze nie zostały przystosowane do polskich wymagań.

Termin ich przylotu przesunięto na październik. Polskie władze wojskowe znowu dostały jednak informację o zmianie terminu.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA