Za przygotowanie jadłospisu na wtorkową galę odpowiedzialny jest Arkadiusz Duranc, dyrektor jednej z ekskluzywnych warszawskich restauracji.
Goście rozpoczną posiłek od oryginalnej zimnej przystawki. Będą to plastry owczego sera przekładane pomidorami, z olejem lnianym.Następnie będzie przystawka na ciepło - pasztet z sarny w cieście maślanym i z borówkami. Potem na stole pojawi się rosół z kurcząt, a po nim sorbet jako przerywnik przed daniami głównymi.
Jako danie główne do wyboru będzie sandacz z szyjkami rakowymi i kaczka w sosie z szarej renety z modrą kapustą. Na deser podanę zostaną kremówki z malinami.
Arkadiusz Duranc podkreślił, że menu utrzymane jest w konwencji kuchni polskiej. W ten sposób promowana ma być polska tradycja jedzenia - wykwintna, nie przaśna. Dodał jednak, że każdy znajdzie coś dla siebie, bowiem na takim balu musżą być zachowane wszelkie reguły kulturowe. Nie będzie więc serwowana ani wieprzowina, ani też wołowina.
Przy głównym stole ma zasiąść około 80 osób, które będą obsługiwane przez 40 kelnerów. Razem przy obsłudze prezydenckiej gali ma pracować 200 osób.