– Tylko w ciągu ostatniego miesiąca zapisało się do nas około tysiąca młodych policjantów – mówi Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów. Według niego to efekt zapowiedzianej przez ministra Schetynę reformy emerytur niekorzystnej dla służb mundurowych. Miesiąc temu związek liczył 41 tys. członków.
Jeszcze większy wzrost popularności zanotował Związek Nauczycielstwa Polskiego. W ubiegłym roku zapisało się do niego prawie 9 tys. osób (3 proc.). Dziś tempo przyjęć nie słabnie.
Członków przybywa też w innych związkach. – Tylko w sektorze paliwowo-energetycznym w ostatnich miesiącach przybyło nam ponad 3 tys. członków – podlicza Kazimierz Grajcarek z Sekcji Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność". Według badań CBOS w styczniu przynależność do związków zawodowych deklarował co szósty zatrudniony, czyli niespełna 2 mln pracowników. W ciągu dwóch ostatnich miesięcy liczba zrzeszonych mogła wzrosnąć o 15 tys.
Eksperci wskazują, że wracają dobre czasy dla związków. Ich szeregi od lat 90. systematycznie topniały. "Solidarność" swoje trudne chwile przeżyła np. w 2007 r. Wtedy w ciągu pół roku straciła blisko 26 tys. członków.
Działacze, chcąc przyciągnąć nowych członków, stosowali różne zachęty. Na Podbeskidziu lokalna "Solidarność" rozprowadzała karty rabatowe Grosik uprawniające do zniżek w wybranych sklepach. Było też doroczne losowanie samochodu.