Posłowie PiS nie mieli pytań. Bartosz Arłukowicz (Lewica) ocenił, że zeznania Lipca niewiele wniosły do śledztwa, bo nie miał związku z aferą hazardową. Sławomir Neumann (PO) przekonywał jednak, że przesłuchanie było przydatne.

Były minister sportu zeznał m. in., że brał udział w kilku spotkaniach z udziałem Przemysława Gosiewskiego (PiS), które dotyczyły rozbieżności między resortami w sprawie nowelizacji ustawy o grach. Zaznaczył, że Gosiewski nie zajmował na nich stanowiska, ale jedynie koordynował spotkania. Wcześniej pojawiał się zarzut, że ten polityk z partii Jarosława Kaczyńskiego wspierał projekt zmiany ustawy przygotowany przez Totalizatora.