Arkułowicz zapewnił, że nie prowadzi rozmów z Platformą Obywatelską, ale nie zgodził się na łożenie pisemnego oświadczenia w tej sprawie – nieoficjalnie ustalił „Wprost”.

Na pomysł oświadczenia Napieralski wpadł po programie „Piaskiem po oczach” w TVN 24. Arłukowicza zapytano w nim czy dostawał w ostatnich miesiącach oferty wstąpienia do jakiejś partii.

- Jestem zajęty wyjaśnianiem afery hazardowej i na tym się skupiam. A propozycje różne padają, ale po wielogodzinnym przesłuchaniu człowiek tylko marzy, żeby się wyspać – odpowiedział śledczy.

To podobno ta wypowiedź rozzłościła szefa SLD.