Dlaczego Schetyna pytał o Sobiesiaka

Już w przyszłym tygodniu szef komisji może przedstawić posłom swój projekt raportu końcowego. Wcześniej będzie jeszcze zeznawał m.in. Mirosław Drzewiecki

Publikacja: 08.07.2010 05:00

Grzegorz Schetyna

Grzegorz Schetyna

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Wczoraj komisja przesłuchała Jacka Kierata, szefa jednej z firm branży hazardowej, oraz Henryka Kalinowskiego, kierownika wrocławskiego Urzędu Stanu Cywilnego, który pojawia się w podsłuchanych przez CBA rozmowach biznesmenów branży hazardowej.

– Poszerzyliśmy tylko wiedzę o rynku hazardowym – podsumowuje szef komisji Mirosław Sekuła (PO).

– Naszej komisji wyczerpało się już paliwo. Ani jeden, ani drugi świadek nie ma żadnego związku z przedmiotem naszych prac, czyli procesem legislacyjnym ustawy hazardowej – dodaje Franciszek Stefaniuk (PSL).

Przez moment było jednak gorąco, gdy Kalinowski zeznał, że dzień przed publikacją w „Rz”, po której wybuchła afera hazardowa, zadzwonił do niego ówczesny wicepremier Grzegorz Schetyna z pytaniem o jednego z bohaterów afery Ryszarda Sobiesiaka.

Bartosz Arłukowicz (Lewica) zwrócił uwagę, że to nowa i niezwykle ważna informacja. Mogło to bowiem oznaczać, że doszło jednak do przecieku o akcji CBA. Schetyna musiał się bowiem na dzień przed publikacją „Rz” dowiedzieć, że agenci interesują się Sobiesiakiem.

Jednak dopytywany przez posłów Kalinowski zaczął się wycofywać. Ostatecznie stanęło na tym, że Schetyna prawdopodobnie dzwonił do niego już po wybuchu afery. – Muszę jednak dokładnie przejrzeć stenogram – podsumowuje Arłukowicz.

Dziś komisja ma przesłuchać ministra skarbu Aleksandra Grada oraz urzędnika Ministerstwa Sportu Rafała Wosika. W piątek ponownie ma przed nią stanąć były minister sportu Mirosław Drzewiecki.

Wtedy też mają zostać rozpatrzone wnioski, jakie wczoraj złożyli posłowie PiS. Chcą oni spotkania posłów z komisji z prokuratorami, którzy badają aferę, oraz ponownego wezwania byłego asystenta Drzewieckiego Marcina Rosoła.

Te wnioski prawdopodobnie zostaną odrzucone. – Ponowne wzywanie Rosoła nie ma sensu. I tak niczego się od niego nie dowiemy. W jego przypadku trzeba po prostu zawiadomić prokuraturę o składaniu przez niego fałszywych zeznań – mówi Jarosław Urbaniak (PO).

Sekuła zapowiada zaś „Rz”, że jeśli komisja nie wezwie już kolejnych świadków, on w przyszłym tygodniu przedstawi posłom swój projekt raportu końcowego.

Z kolei Beata Kempa (PiS) powiedziała wczoraj, iż dotarły do niej informacje, że Sobiesiak przed podpisaniem protokołu z przesłuchania przed komisją miał dokonać w nim zmian. – Jeśli w sprawie fundamentalnej, to trzeba będzie jeszcze raz wezwać pana Sobiesiaka – stwierdziła. Posłanka złożyła wniosek o przedstawienie informacji dotyczącej podpisania tego protokołu.

Aferę hazardową „Rz” ujawniła w 2009 r. Według CBA biznesmeni mieli lobbować u polityków PO w sprawie korzystnych dla branży rozwiązań prawnych.

Wczoraj komisja przesłuchała Jacka Kierata, szefa jednej z firm branży hazardowej, oraz Henryka Kalinowskiego, kierownika wrocławskiego Urzędu Stanu Cywilnego, który pojawia się w podsłuchanych przez CBA rozmowach biznesmenów branży hazardowej.

– Poszerzyliśmy tylko wiedzę o rynku hazardowym – podsumowuje szef komisji Mirosław Sekuła (PO).

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu