Gen. Stanisław Koziej oznajmił, że w strukturach NATO ciągle żywy jest temat długofalowych wzmocnień wschodnich krańców Sojuszu, w tym Polski.
- Rosja ma potencjał wojskowy, którym wywiera na nas presję, musimy mieć kontrpotencjał - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jego zdaniem najważniejszym priorytetem - ważniejszym nawet niż obecność wojsk NATO na naszym terytorium - powinna być rozbudowa infrastruktury wojskowej.
- Ona decyduje o tym, czy będziemy w stanie jako państwo przyjąć dużą liczbę wojsk, jeśli zachodziłaby taka potrzeba. To są bazy np. z paliwem. To są różne bazy logistyczne, to są porty rozbudowane, które mogłyby szybko przyjmować róże okręty. To są lotniska, z których mogłyby startować samoloty NATO-wskie - wymieniał Koziej. Jako przykład bazy, która potrzebuje inwestycji wymienił bazę lotniczą w Drawsku.
- To doskonałe miejsce do ćwiczeń. Być może tam ta infrastruktura NATO-wska powinna być rozbudowana. Tam powinni być żołnierze tak, jak drużyna amerykańskich logistyków sił powietrznych, która stacjonuje w Łasku, aby zapewnić szybkie przyjęcie zwiększonych amerykańskich sił powietrznych - ocenił Koziej.
Generał odniósł się też do kontrowersji, jaką wywołał planowany udział prezydenta Rosji Władimira Putina w uroczystościach z okazji 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich na plażach Normandii. Jego zdaniem nie da się pominąć Rosji przy takich obchodach.