Reklama

Ogórek: Kandydaci się mnie boją. Stanowię zagrożenie

Magdalena Ogórek powiedziała, że zamierza walczyć do samego końca w wyborach prezydenckich. - Mam wrażenie, że pozostali kandydaci mnie się boją - uważa kandydatka SLD na prezydenta.

Aktualizacja: 21.03.2015 17:16 Publikacja: 21.03.2015 16:31

Magdalena Ogórek

Magdalena Ogórek

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Wydarzenia, do których dochodziło podczas trwającej kampanii prezydenckiej nie doprowadziły jeszcze Magdaleny Ogórek do zdenerwowania. Kandydatka SLD podkreśla, że otrzymuje z całego kraju słowa wsparcia. - Do tej pory nie było żadnego wydarzenia, które mogłoby mnie przyprawić o palpitację serca. Jestem bardzo zbudowana i to uczucie towarzyszy mi cały czas. Otrzymuję cały czas bardzo dużo serdeczności od ludzi, od wyborców, bardzo dużo sygnałów wsparcia i poparcia - powiedziała w Polsat News Ogórek.

- Jest ogromnie budujące że podpisów na ten moment jest pół miliona. To też daje asumpt do tego, żeby czuć się pewnie, energicznie i cieszyć z tego, że program, który głoszę, trafia do Polaków i odpowiada ich potrzebom. To jest dla mnie najważniejsze i może mnie to tylko uskrzydlać - dodała kandydatka SLD.

Ogórek nie potrafi wskazać kontrkandydata, którego obawiałaby się najbardziej. Jej zdaniem pozostali politycy startujący w wyborach obawiają się rywalizacji. - Mam takie wrażenie, że to kandydaci mnie się boją. Biorąc pod uwagę różne plotki, które towarzyszą tej kampanii, to jednak mam wrażenie, że to ja stanowię zagrożenie - powiedziała Ogórek.

W przypadku zwycięstwa w wyborach kandydatka SLD zapowiada rozpisanie prawa od nowa. - Mam nadzieję, że jak zostanę prezydentem, to po 10 maja Pałac Prezydencki wypełni się ekspertami, którzy napiszą prawo od nowa w tych obszarach, gdzie to jest niezbędnie konieczne, czyli zaczną od prawa podatkowego - zapowiedziała.

Co kandydatka SLD myśli o adopcji dzieci przez pary homoseksualne? - Ja zawsze się zgodzę z wolą narodu. Moje osobiste przekonania w tej sprawie jako prezydent będę sobie musiała odłożyć na bok, bo Biblią prezydenta jest konstytucja i na straży tego stanowiska będę na pewno stała - odpowiedziała Ogórek.

Reklama
Reklama

Podobnej odpowiedzi udzieliła na temat legalizacji marihuany. Kandydatka lewicy zapowiedziała, że uszanuje wolę narodu.

- Proszę zwrócić uwagę, bo bardzo chętnie państwo podkreślacie, że to obronność i polityka zagraniczna leży jako główna kompetencja w rękach prezydenta, to proszę zajrzeć do Konstytucji. W tych obszarach, jak premier Tusk zechciał zauważyć, absolutnie panuje tzw. żyrandol, czyli dwuwładza. Trzeba przywrócić to, co w Konstytucji jest rzeczywistym uprawnieniem prezydenta, czyli stać na straży prawa. I to będzie mój największy i najważniejszy obowiązek - podsumowała Ogórek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama