Dziemianowicz-Bąk: To Kaczyński z Przyłębską wyprowadzili ludzi na ulice

Rewizyty w kościołach wynikają z faktu, że Kościół katolicki przez lata wchodził do domu kobietom, decydował za nie, mówił im, jak mają żyć i zaglądał pod kołdrę - mówiła w "Graffiti" w Polsat News posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Publikacja: 26.10.2020 08:33

Dziemianowicz-Bąk: To Kaczyński z Przyłębską wyprowadzili ludzi na ulice

Foto: rp.pl

Posłanka Lewicy komentowała protesty, które trwają w całym kraju po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał , że przepisy uznające przesłankę embriopatologiczną za wskazanie do legalnego przerwania ciąży są niezgodne z konstytucją.

Podczas protestów w wielu miastach przeciwnicy tej decyzji swoje poglądy demonstrowali w kościołach, na ich fasadach pojawiły się napisy z żądaniami dopuszczenia aborcji.

Dziemianowicz-Bąk zapewniła, że nie popiera niszczenia świątyń i szanuje wiernych, ale "wyżej niż mienie, drzwi biur poselskich czy kościoła stawia życie kobiet, ich zdrowie i bezpieczeństwo".

- Popieram ten gniew. Elewację można wyczyścić, a krzywdy i cierpienia kobiet nie da się cofnąć - mówiła.

Posłanka mówiła, że trwające od czwartku demonstracje nie dotyczą wyłącznie wyroku TK, ale też sposobu, w jaki rządząca Zjednoczona Prawica uprawia politykę - nie dopuszczając do dyskusji.

W wyniku takiej taktyki PiS uniknął debaty w Sejmie, w którym ma większość i mógłby tą drogą przeforsować zmianę w przepisach, a decyzją w sprawie zniszczenia"kompromisu aborcyjnego" obarczył posłuszny sobie Trybunał Konstytucyjny.

- W efekcie mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją, że szpitale, które miały już umówione pacjentki na zabieg przerwania ciąży ze względu na letalną wadę płodu, muszą je wypisywać, odwoływać zabiegi w obawie, że będą ponosić odpowiedzialność karną - mówiła posłanka.

Oceniła też, że propozycja Porozumienia, która zakłada wypracowanie przepisów dopuszczających usunięcie ciąży z powodów wad letalnych, chroniące płody z zespołem Downa, nie łagodzi sytuacji, bo albo stoi się po stronie tych, którzy chcą odbierać kobietom możliwość decydowania o swoim zdrowiu i życiu albo stoi się po stronie kobiet".

Dziemianowicz-Bąk uważa, że Sejm "natychmiast" powinien przyjąć "ustawę ratunkową", której projekt złożyła Lewica, która zakłada zniesienie kary wobec lekarza przeprowadzającego aborcję. .

Jest też zdania, że referendum na temat warunków aborcji jest w Polsce niepotrzebne, bo ponad połowa Polek i Polaków chce złagodzenia przepisów.

- To nie jest tak, że kobiety wychodząc na ulicę nie mają nic lepszego do roboty. To Jarosław Kaczyński, razem z Julią Przyłębską, w warunkach pandemii zdecydowali, żeby wyprowadzić ludzi na ulicę. To wielka nieodpowiedzialność - oceniła.

Posłanka Lewicy komentowała protesty, które trwają w całym kraju po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał , że przepisy uznające przesłankę embriopatologiczną za wskazanie do legalnego przerwania ciąży są niezgodne z konstytucją.

Podczas protestów w wielu miastach przeciwnicy tej decyzji swoje poglądy demonstrowali w kościołach, na ich fasadach pojawiły się napisy z żądaniami dopuszczenia aborcji.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO