Posłanka Lewicy komentowała protesty, które trwają w całym kraju po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał , że przepisy uznające przesłankę embriopatologiczną za wskazanie do legalnego przerwania ciąży są niezgodne z konstytucją.
Podczas protestów w wielu miastach przeciwnicy tej decyzji swoje poglądy demonstrowali w kościołach, na ich fasadach pojawiły się napisy z żądaniami dopuszczenia aborcji.
Dziemianowicz-Bąk zapewniła, że nie popiera niszczenia świątyń i szanuje wiernych, ale "wyżej niż mienie, drzwi biur poselskich czy kościoła stawia życie kobiet, ich zdrowie i bezpieczeństwo".
- Popieram ten gniew. Elewację można wyczyścić, a krzywdy i cierpienia kobiet nie da się cofnąć - mówiła.
Posłanka mówiła, że trwające od czwartku demonstracje nie dotyczą wyłącznie wyroku TK, ale też sposobu, w jaki rządząca Zjednoczona Prawica uprawia politykę - nie dopuszczając do dyskusji.