Niesiołowski ostro odniósł się do wypowiedzi Antoniego Macierewicza, który w czasie spotkania z Polonią w Chicago stwierdził, że w ostatnich miesiącach urzędowania Bronisława Komorowskiego w Pałacu Prezydenckim zniknęło stamtąd ok. 100 zabytkowych przedmiotów. - Skandaliczna wypowiedź. Macierewicz jest nieodpowiedzialny, niezrównoważony i nieobliczalny - oburzał się Niesiołowski. - To jest insynuowanie, że prezydent coś ukradł. Z drugiej strony, kim jest Macierewicz? To jest człowiek, który tworzył fałszywe listy agentów. Odpowiada za zdemolowanie polskiego wywiadu, jego nie wolno traktować poważnie - przekonywał.
Były wicemarszałek Sejmu nawiązał też do spekulacji medialnych, zgodnie z którymi, w przypadku wygrania wyborów parlamentarnych przez PiS Macierewicz zostałby ministrem obrony. - Zobaczymy, czy Macierewicz będzie ministrem. Nie sądzę, by Polska zasłużyła na taką karę - stwierdził przekonując, że PiS wcale nie musi wygrać wyborów parlamentarnych.