Dutton, kiedy tylko zorientował się, jaki błąd popełnił, natychmiast przeprosił Samanthę Maiden, dziennikarkę polityczną publikującą na łamach prasy należącej do koncernu New Corp. "Przeprosiłem natychmiast, a ona (Maiden) przyjęła przeprosiny" - napisał minister w specjalnym oświadczeniu. "Sam i ja w rozmowach jakie prowadziliśmy w ostatnich latach często używaliśmy ostrych słów" - dodał.

Również sama dziennikarka zapewniła, że nie czuje się obrażona. - Nie ulega wątpliwości, że nazwał mnie "szaloną wiedźmą". Cieszę się, że przeprosił - zaznaczyła. Dodała, że kiedy tylko otrzymała od ministra SMS-a o treści "Stary, ona jest szaloną wiedźmą" odpisała mu: "Stary, wysłałeś tę wiadomość do szalonej wiedźmy".

W rzeczywistości SMS miał trafić do byłego ministra ds. miast Jamie Briggsa i był reakcją na sposób, w jaki Maiden opisała rozstanie tego ostatniego z rządem.